Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Lublinianka wygrała z Piastem Tuczempy

PUKUS
Rewelacyjny początek sezonu ma trzecioligowa Lublinianka. Podopieczni Marka Sadowskiego najpierw zremisowali na wyjeździe z silną Wólczanką Wólka Pełkińska 1:1, następnie pokonali w gościach Chełmiankę 2:1, a w sobotę w pierwszym meczu w rundzie jesiennej na Arenie Lublin, zwyciężyli beniaminka Piast Tuczempy 3:0. Zielono-biało-czerwoni zajmują czwarte miejsce w tabeli.

Kibice Lublinianki, mimo, że ich zespół punktuje, mieli troszeczkę obaw przed sobotnią konfrontacją. Lublinianie jeszcze nie grają na pełni swoich możliwości, ale Sadowski podkreślał, że z czasem będzie coraz lepiej. Po drugie, Piast po dwóch kolejkach, miał tyle samo punktów, co zielono-biało-czerwoni.

Obawy te okazały się nieuzasadnione. Od początku spotkania przeważali miejscowi i już w 14 minucie objęli oni prowadzenie. Akcję prawą stroną boiska przeprowadził pozyskany przed sezonem z Kalwarianki Kalwaria Zebrzydowska Jakub Kaganek, który dośrodkował piłkę w pole karne, a tam formalności dopełnił kolejny nowy zawodnik Karol Kalita (Wisła Puławy). W następnych minutach Lublinianka dobrze prezentowała się w defensywie i szukała szans do podwyższenia rezultatu. Doczekała się w 45 min. W polu karnym faulowany był Piotr Stefański, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Łukasz Mazurek. Obrońca Lublinianki strzelił drugiego karnego w bieżących rozgrywkach.

Po zmianie stron, miejscowi pilnowali wyniku. Piast kilka razy niezbyt groźnie zagroził Lubliniance, ale zawsze na posterunku był Paweł Socha. Następnie inicjatywa ponownie należała do Lublinianki. W 83 min końcowy wynik spotkania ustalił Kalita, po znakomitym zagraniu Jakuba Pułki. Ten ostatni zagrał na miarę swoich dużych możliwości, pokazując, że może zostać liderem swojego zespołu.

– To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu – mówi Sadowski. – Od początku byliśmy stroną nadającą ton boiskowym wydarzeniom. Cieszymy się ze zwycięstwa, ponieważ trzy oczka zainkasowaliśmy po niezłej grze. Chłopaki muszą jeszcze bardziej uwierzyć, że stać ich na utrzymanie się w trzeciej lidze. To wszystko siedzi w głowach, ponieważ umiejętności piłkarskie mają. Potrzeba pewności siebie i trochę szczęścia.

Od początku spotkania po raz pierwszy w Lubliniance na szpicy wystąpił Kalita i odwdzięczył się Sadowskiemu za zaufanie, strzelając dwa gole. Czy przesunięcie Kality do ataku spowodowane było tym, że we wcześniejszych meczach zawodzili inni nominalni snajperzy? – Nie. Po prostu przyjąłem taką taktykę na to spotkanie – wyjaśnia Sadowski. – Karol pokazał, że potrafi grać w pomocy, ale też w ataku. Cieszę się, że mam kolejnego uniwersalnego zawodnika. Czy tak już zostanie na stałe? Lubię niespodzianki. Wszystko zależeć będzie od tego z kim będziemy grali. Cieszę się również, że zagraliśmy na zero z tyłu. Pewność gry defensywnej to też zasługa naszego doświadczonego i dobrego bramkarza. Mając go między słupkami, gra nam się dużo pewniej i łatwiej.

W następnej kolejce, Lublinianka zmierzy się w Przeworsku z Orłem.

Lublinianka – Piast Tuczempy 3:0 (2:0)
Bramki: Kalita 14, 83, Mazurek 45 z rzutu karnego
Lublinianka: Socha – Wołos, Mazurek, Kosiarczyk, Kursa – Kaganek (59 Majewski), Gutek (84 Kucharzewski), Sobiech (76 Czułowski), Pułka, Stefański (74 Banachiewicz) – Kalita
Piast: Strawa – Stopyra (46 Sobczak), Jaroch, Kud (55 Demski), Gil (58 B. Noga) – Wielgosz, Wota, R. Noga, Pasaj – Karkovskyi (78 Bobak) – Tołpa
Żółta kartka: Demski
Widzów: 150
Sędziował: Tomasz Mroczek z Mielca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski