Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Motor Lublin w sobotę gra przed własną publicznością ze Zniczem Pruszków

PUKUS
Piłkarze Motoru Lublin wygrali dwa ostatnie mecze. Najpierw pokonali u siebie Garbarnię Kraków 3:0, a w ostatniej kolejce zwyciężyli Unię w Tarnowie 4:1 i zaczęli marsz w górę drugoligowej tabeli. W sobotę (godz. 13) czeka ich jednak trudne zadanie. Do Lublina przyjeżdża czwarty w tabeli Znicz. Pruszkowianie już od czterech spotkań nie znaleźli pogromcy. Najpierw pokonali na wyjeździe Pelikana Łowicz 1:0, następnie zremisowali u siebie ze Stalą Rzeszów 1:1, pokonali w Elblągu Olimpię 1:0, a w ostatniej serii wygrali przed własną publicznością z Puszczą Niepołomice 1:0. Po raz ostatni podopieczni Roberta Kochańskiego przegrali 30 września, kiedy to ulegli na własnym boisku... Wiśle Puławy 0:2.

- Czeka nas najcięższy mecz w rundzie jesiennej - nie owija w bawełnę Piotr Świerczewski, trener Motoru Lublin. - Znicz, podobnie jak mój zespół ma ostatnio dobrą passę. Byłem na ostatnim meczu w Pruszkowie pomiędzy Zniczem, a Puszczą i mogę powiedzieć, że pruszkowianie to bardzo solidna ekipa. Tracą mało bramek, strzelają ich również mało, ale i tak daje im to zwycięstwa. Świadczy to o ich konsekwencji w grze, o tym, że mają dobrą defensywę, a w ataku czekają na jedną szansę na zdobycie gola, a potem ją wykorzystują.

Faktycznie, Znicz ma na razie najmniej strzelonych (9 goli), ale też najmniej straconych bramek w lidze (7). Jednak pruszkowianie w ostatnich meczach grają coraz bardziej ofensywnie. Kibice liczą szczególnie na byłego napastnika Górnika Łęczna Adriana Paluchowskiego, który jesienią tylko dwa razy znalazł receptę na pokonanie bramkarzy rywali.

- Czeka nas pojedynek dwóch drużyn, które w ostatnich kolejkach pierwszej rundy chcą zrealizować swoje cele. My chcemy piąć się w górę ligowej tabeli, a nasi goście chcą być w jej czołówce - mówi Świerczewski.

Trenerowi Motoru trochę szyki pokrzyżowała niesprzyjająca aura. - Można powiedzieć, że mieliśmy zepsuty trening. Nie wiem, jak było w innych miastach, ale nam opady śniegu bardzo zaszkodziły. Po prostu nie mogliśmy trenować na normalnej nawierzchni. Mieliśmy zajęcia na sztucznej murawie, ale to nie to samo. Na sztucznych boiskach piłkarze jeszcze bardziej narażeni są na kontuzje, ich mięśnie pracują inaczej. Dziwi mnie, że Lublin, największe miasto mające swój zespół w drugiej lidze, nie ma odpowiedniej bazy treningowej. To wstyd. Trzeba jak najszybciej to naprawić. W mniejszych miastach, mają o niebo lepsze warunki. A Lublin ma jedno z najgorszych zapleczy treningowych, a to jest klucz do sukcesu. Ma być nowy stadion, a nie mamy, gdzie trenować. Coś tutaj jest nie tak - ostro mówi Świerczewski.

Innym problemem żółto-biało-niebieskich jest fakt, że za żółte kartki pauzować będzie etatowy prawy obrońca Damian Falisiewicz. - Zastanawiam się kim, go zastąpić. Nie mamy zbyt szerokiej kadry. Poza tym na urazy narzekają Piotr Karwan i Diego Jota Martins, ale być może będą zdolni do gry - dodaje Świerczewski. - Jestem jednak optymistą. Zespół jest w formie, ale musi już zapomnieć o meczu w Tarnowie. Skupiamy się na najbliższym przeciwniku. Motor złapał wiatr w żagle i teraz musi ten kurs podtrzymywać dalej. Nie jesteśmy potentatem finansowym, ale mam nadzieję, że nasze dobre wyniki przyciągną lokalnych sponsorów. O to teraz walczymy.

Dla Świerczewskiego mecz ze Zniczem to podróż sentymentalna. Właśnie w Pruszkowie, reprezentant Polski zaczynał swoja przygodę z trenerką. Objął ten zespół 12 kwietnia 2011 roku i drugopligowy sezon 2011/12 zakończył na wysokim piątym miejscu. - Miło wspominam swoją pracę w Pruszkowie. Przejąłem drużynę, gdy ta była na dole tabeli, a pod moją wodzą awansowaliśmy do czołówki. Przegraliśmy i to dość pechowo, zaledwie jeden mecz. Liczę na to, że teraz tak samo będzie z Motorem - wyjawia Świerczewski.

Co ciekawe, Znicz trenowany przez Świerczewskiego, przyjechał 11 maja 2012 do Lublina. Wtedy Motor zremisował ze Zniczem 1:1. - Teraz podział punktów mnie nie interesuje. Naszym celem są kolejne trzy punkty - zdradza Świerczewski.

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski