Grad bramek, wiele emocji, czerwone kartki i dwie niespodzianki - tak można podsumować mecze 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu LZPN.
Psikusa faworyzowanym rezerwom GKS Bogdanki sprawiło Polesie Kock. Gospodarze po rzutach karnych, pokonali grające w młodzieżowym składzie rezerwy pierwszoligowca. - Pierwsza połowa należała do nas, a druga dla gości - mówi Leon Filipek, kierownik Polesia. - Od 82 minuty GKS II grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla jednego z zawodników. Jedenastki to loteria, a w naszym zespole dwa rzuty karne obronił Łukasz Krupa. Cieszymy się z awansu. Teraz chcielibyśmy odpocząć i zagrać dopiero wiosną, w następnej rundzie. Oczywiście, jeżeli los karze nam grać to wyjdziemy na boisko. Wtedy chcielibyśmy zmierzyć się ze Stalą Kraśnik. Mielibyśmy szansę awansu do kolejnej rundy, chociaż na pewno nie zlekceważylibyśmy rywala - dodaje kierownik Polesia.
Kolejną niespodzianką była wygrana A-klasowego Górnika 1979 Łęczna z czwartoligowym Orionem Niedrzwica. Do przerwy w meczu toczonym przy sztucznym oświetleniu był bezbramkowy remis. Po zmianie stron miejscowi przycisnęli i strzelili trzy gole. Goście zdobyli honorową bramkę na trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego. - Zagraliśmy na bardzo przyzwoitym poziomie. Nie mam żadnych zastrzeżeń do gry piłkarzy i poszczególnych formacji - mówi Tomasz Płaza, prezes Górnika 1979. - Nie chcę się bawić w typowanie, ale w kolejnej fazie rozgrywek chcielibyśmy trafić na jakiegoś trzecioligowca.
Niecodzienne wydarzenia miały miejsce w Krzemieniu. Powiślak prowadził z Iskrą aż 4:0, ale ambitnie grający gospodarze doprowadzili do wyrównania. - Moi piłkarze myśleli, że mecz został wygrany. Tymczasem trzeba grać do samego końca. Na szczęście w 90 min zwycięskiego gola strzelił Mateusz Sułek. W kolejnej rundzie chcielibyśmy zmierzyć się z Lublinianką - mówi Robert Makarewicz, trener Powiślaka.
Efektowną wygraną odniósł KS Dąbrowica, pokonując GKS Niemce 6:0. Co ciekawe, w rywalizacji obydwu drużyn w lubelskiej klasie rozgrywkowej padł identyczny wynik. Obydwa zespoły kończyły mecz w dziewięcioosobowych składach. - Mimo to mecz nie był ostry. Kartki zostały pokazane za faule taktyczne i dyskusje z arbitrem - mówi Robert Chmura, trener Dąbrowicy.
Goście mogli wygrać znacznie wyżej. Kilka razy piłka po ich strzałach ostemplowała słupki i poprzeczkę bramki GKS Niemce, a na dodatek Piotr Skiba i Mariusz Mazurek nie wykorzystali rzutów karnych. - Trudno wyciągać jakieś wnioski z tego spotkania. To był sparing. W następnej fazie PP chciałbym zmierzyć się z Lublinianką - kończy Chmura.
IV runda PP została zaplanowana na 7 listopada (godz. 13), o ile oczywiście dopisze pogoda. W tej fazie rozgrywek do gry wkraczają trzecioligowcy z naszego regionu - Avia Świdnik, Lublinianka-Wieniawa i Stal Kraśnik. Jeden z zespołów dostanie wolny los.
Wyniki 1/8 finału PP:
GKS Niemce - KS Dąbrowica 0:6 (0:4)
Bramki: Sieńko 13, Mazurek 27, 56, Kowalski 32, Łubiarz 38, Wysmulski 82
Polesie Kock - GKS II Bogdanka 4:3 po rzutach karnych (po 90 minutach było 1:1, a w dogrywce wynik nie uległ zmianie)
Bramki: Cybul 11 - Świech 50
Iskra Krzemień - Powiślak Końskowola 4:5 (0:3)
Bramki: Moskal 59, Pawlos 68, 88, Kusyk 85 (samobójcza) - Wiśniosz 10, 17, Kamola 13, Kopeć 33, Sułek 90
Górnik 1979 Łęczna - Orion Niedrzwica 3:1 (0:0)
Bramki: Dobrowolski 50, 55, Chochowski 81 - Bielak 87
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
