Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Porażka Wisły Puławy z Olimpią Zambrów 1:2

PUKUS
Jakub Hereta/archiwum
Piłkarze Wisły Puławy, którzy zajmują drugie miejsce w drugoligowej tabeli, w sobotnie popołudnie sprawili spory zawód swoim kibicom. Duma Powiśla dość nieoczekiwanie przegrała przed własną publicznością z walczącą o utrzymanie Olimpią Zambrów 1:2. Szansa na rehabilitację nadarzy się już za tydzień, kiedy to podopieczni Bohdana Bławackiego zagrają u siebie z GKS-em Tychy.

W sobotę Wisła była zespołem lepszym, ale zmarnowała kilka szans do strzelenia goli. Inna sprawa, że Robert Złotnik, drugi trener Dumy Powiśla przestrzegał przed dopisywaniem sobie punktów w starciu z zespołem z Podlasia, podkreślając, że ta drużyna zawsze walczy do końca i ma w swoich szeregach kilku doświadczonych zawodników. Poza tym, puławianie zagrali w osłabionym składzie. Zabrakło kontuzjowanych Jarosława Niezgody (strzelec dziewięciu goli w tym sezonie nabawił się urazu pachwiny w towarzyskim spotkaniu reprezentacji Polski do lat 20 z Legionovią), Konrada Nowaka, Piotra Charzewskiego i pauzującego za żółte kartki Tomasza Sedlewskiego.

Miejscowi od razu rzucili się do ataków. Już w 3 minucie wynik mógł otworzyć Mateusz Olszak, ale ten fatalnie przestrzelił. Za chwilę niecelnie strzelał Rafał Lisiecki. W 14 min na uderzenie zdecydował się Konrad Szczotka, ale Bartosz Koncki pewnie złapał piłkę. Później zbyt lekko strzelali Mateusz Pielach, Olszak. Ten ostatni w 35 min ostemplował słupek bramki gości. Wisła miała jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, ale to goście mogli się cieszyć z prowadzenia. W 45 minucie Olimpia oddała pierwszy strzał na bramkę miejscowych i od razu okazał się on celny. Nazara Penkowca pokonał Michał Hryszko.

Po zmianie stron nadal atakowali miejscowi. Szczęścia próbowali dwukrotnie Szczotka i razie Olszak, Sebastian Głaz i Patryk Słotwiński. Nadzieję na zwycięstwo przywrócił w 64 min Michał Budzyński, celną "główką" wykorzystując dośrodkowanie Słotwińskiego z rzutu wolnego. Olimpia za chwilę wysłała ostrzeżenie, kiedy to Kamil Zapolnik trafił piłką w poprzeczkę puławskiej bramki. Niestety w 76 min, było 1:2, kiedy to po błyskawicznej kontrze gola strzelił właśnie Zapolnik. Wisła walczyła do samego końca, ale nie udało się jej zmienić wyniku spotkania.

Wisła Puławy – Olimpia Zambrów 1:2 (0:1)
Bramki: Budzyński 64 – Hryszko 45, Zapolnik 76
Wisła: Penkowec – Lisiecki (56 Słotwiński), Budzyński, Pielach, Turzyniecki – Pożak, Maksymiuk, Głaz (76 Kanarek), Szczotka, Wiejak (62 Tetych) – Olszak
Olimpia: Koncki – Dzienis, Porębski, Piłatowski, Dziemidowicz – Hryszko (76 Jastrzębski), Kuczałek, Mroczkowski, Szymański (84 Buzun), Lemanek (88 Twardowski) – Zapolnik
Żółte kartki: Głaz – Zapolnik, Twardowski
Sędziował: Konrad Gąsiorowski z Białej Podlaskiej
Widzów: 600

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski