Żółto-biało-niebiescy mieli w tym sezonie włączyć się do walki o awans. I dalej taka szansa jest, ponieważ strata do czołówki jest niewielka. Ale to nie zasługa dobrych wyników Motoru, lecz faktu, że liga jest bardzo wyrównana.
Lublinianie po pięciu kolejkach mają na swoim koncie zaledwie cztery oczka. Cztery pierwsze mecze motorowcy zremisowali, ale w ostatniej serii spotkań przegrali na wyjeździe z Puszczą Niepołomice 0:3.
- Wiemy, że wyniki nie są zadowalające i są pewne pomysły na poprawę tej sytuacji - mówi Jacek Bąk, członek rady nadzorczej Motoru S.A. - Jednak na razie wszystko zostaje po staremu.
Już w najbliższy czwartek Motor rozegra kolejne spotkanie o punkty z Wigrami w Suwałkach, które także jesienią nie zachwycają. Czy to będzie mecz o głowę Sawy?
- Tak jak mówiłem, na razie nie ma tematu zwolnienia trenera - wyjawia Kozłowski. - Przegraliśmy tylko jeden mecz, więc nie panikujmy. Remisy wiele nam nie dają, ale w tej drużynie jest potencjał. Liczę, że niedługo wszyscy będą zadowoleni - kończy prezes. - Pamiętajmy, że to jest nowa drużyna.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że w Suwałkach zadecyduje się przyszłość trenera. A może już jest przesądzona, ale nikt nie chce o tym głośno mówić. Kolejne niepowodzenie Motoru może przelać czarę goryczy. Tym bardziej że po pięciu, sześciu kolejkach miało okazać się, o co będzie się bił nowy Motor. Na razie nie wygląda to zbyt różowo. Momenty dobrej gry może i są, ale to za mało, żeby uzyskiwać satysfakcjonujące wyniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?