Pierwsi na prowadzenie wyszli goście. Jeszcze w w 5 minucie Vive prowadziło tylko 4:3, ale następne pięć trafień zaliczyli podopieczni Bogdana Wenty. Na domiar złego staw skokowy skręcił Rafał Przybylski, który musiał opuścić boisko. Goście nie zamierzali się poddawać i w 26 min zniwelowali straty do dwóch bramek. Niestety na więcej ich nie było stać i na przerwę kielczanie schodzili prowadząc 19:14.
Po zmianie stron miejscowi cały czas powiększali przewagę i zasłużenie wygrali aż 16 bramkami.
Teraz rywalizacja przenosi się do Puław, gdzie w sobotę o godz. 18 odbędzie się kolejne spotkanie. Jeżeli puławianie pokonają utytułowanego przeciwnika, to dzień później również w Puławach zaplanowano czwarty mecz.
Vive Targi Kielce - Azoty Puławy 39:23 (19:14)
Vive: Losert, Szmal - Buntić 2, Grabarczyk 1, Olafsson 3, Jurecki 1, Rosiński, Tkaczyk 1, Jachlewski 2, Zorman, Stojković 5, Musa 3, Bielecki 5, Lijewski 3, Strelk 6, Cupić 7. Kary: 6 min.
Azoty Puławy: Sokolowski, Grzybowski - Kowalik, Kus, Afanasjev 2, Szyba 2, Grzelak 2, Bałwas 2, Ćwikliński, Przybylski, Krajewski 5, Jankowski 2, Sobol 3, Barzenkou 5. Kary: 8 min.
Sędziowali: M. Baranowski (Warszawa), B. Lemanowicz (Łąck)
Widzów: 2200
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?