Cofnijmy się nieco w czasie do 30 listopada ubiegłego roku. Właśnie tego dnia podopieczne Piotra Mazurkiewicza wywalczyły awans do 1/4 finału rozgrywek pucharowych. Pokonały wtedy 4:0 UKS SMS II Łódź. Kilkanaście dni później, 12 grudnia, dowiedziały się zaś, z kim powalczą o awans do półfinału. Padło na rywala najsilniejszego z możliwych i obrońcę trofeum, Medyka Konin.
- Cieszę się, że trafiłyśmy właśnie na Medyka. Wiadomo, że mogłyśmy wylosować teoretycznie słabszego rywala, ale to o drużynie z Konina wiemy najwięcej, znamy ją jak własną kieszeń, a ja uważam, że lepszy wróg znany niż nieznany - komentowała wtedy kapitan łęcznianek, Natasza Górnicka.
Jak sytuacja wygląda na dzień przed pucharowym starciem na szczycie?
- Szykowaliśmy się do tego spotkania od początku naszych przygotowań. Wiemy, na kogo trafiliśmy i zrobiliśmy wszystko, by być gotowym na ten mecz. Nasz cel jest jasny: chcemy ponownie sięgnąć po Puchar Polski - zapowiada trener zielono-czarnych, Piotr Mazurkiewicz.
Jego zespół trofeum to zdobył w sezonie 2017/2018. Rok temu, jak już wspomnieliśmy, triumfował właśnie Medyk, który w finale poradził sobie z Czarnymi Sosnowiec.
Obecna sytuacja w tabeli ligowej wskazuje, że faworytem sobotniej potyczki są piłkarki Górnika Łęczna, które po rundzie jesiennej mają aż osiem punktów przewagi nad Medykiem. W bezpośrednim starciu między oboma zespołami górą także były łęcznianki, które pokonały rywalki 3:0.
Jak będzie tym razem? Przekonamy się w sobotę o godz. 12. O tej godzinie rozpocznie się rozgrywany w Koninie mecz. Rewanż zaplanowano na 20 lutego, na godz. 12 w Łęcznej.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?