– Nasza ofensywa może zaskoczyć przeciwnika, czy to akcją, czy niekonwencjonalnym zagraniem. To duża wartość dodana. Gra defensywna także mocno się poprawiła, więc pozostaje nam tylko sprawdzić się w boju – podkreślał przed meczem Robert Makarewicz, szkoleniowiec Górniczek.
Pierwsza połowa sobotniego starcia nie przyniosła bramek. To przyjezdne miały jednak o wiele więcej okazji na strzelenie gola, których nie potrafiły wykorzystać.
Po zmianie stron łęcznianki potrzebowały niewiele czasu, aby objąć prowadzenie. W 51. minucie fenomenalnym uderzeniem popisała się bowiem Oliwia Rapacka. Siedem minut później do remisu doprowadziła Kamila Czudecka, ale odpowiedź była jeszcze była jeszcze szybsza, gdyż w 63. minucie fantastycznie zza szesnastki uderzyła Milena Kazanowska.
Rezultat 2:1 utrzymał się już do końca tego meczu, choć to team Roberta Makarewicza miał jeszcze swoje szanse na podwyższenie prowadzenia. Po końcowym gwizdku w ekipie z Łęcznej i tak zapanowała euforia ze zdobycia kompletu punktów.
Górniczki kolejny mecz w Ekstralidze mają zaplanowany w sobotę, 20 sierpnia w Łęcznej. Ich rywalkami będzie tym razem ekipa Medyka Konin.
WKS Śląsk Wrocław – GKS Górnik Łęczna 1:2 (0:0)
Bramki: Czudecka 58 – Rapacka 51, Kazanowska 63
Śląsk: Bocian – Maskiewicz (46 Węcławek), Korda, Buś, Kulig, Żurek, Dudziak, K. Ostrowska, Sitarz (81 Krzyżanowska), Czudecka, Białoszewska. Trener: Piotr Jagieła
Górnik: Urbańczyk – Szymczak, Bużan, Głąb, Zając (68 Skupień), Kazanowska, Kaczor (88 Litwiniec), Rapacka (68 Cyraniak), Lefeld, Miłek (76 Dereń), Fabova (76 Piętakiewicz). Robert Makarewicz
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?