W Łęcznej przez cały mecz padał deszcz ze śniegiem. Przed spotkaniem na murawie zalegała gruba warstwa śniegu. - Warunki do gry były fatalne, ale dziewczyny znakomicie przystosowały się do tych utrudnień. Zagrały bardzo dobre spotkanie - wyjawia Staniec.
Już po 17 minutach miejscowe prowadziły aż 4:0. Łęcznianki przeprowadzały składne akcje, nie pozwalając rywalkom na nic. - W drugiej połowie dokonałem zmiany w bramce. Kasia Kiedrzynek nie miała nic do roboty i zmarzła. Dlatego do gry wprowadziłem Weronikę Klimek - dodaje ze śmiechem Staniec. - Po zmianie stron mecz nie był już toczony w tak dużym tempie. Wysoko prowadziliśmy i nasza determinacja była mniejsza. Poza tym na boisku było multum wody, porobiły się olbrzymie kałuże, co negatywnie wpłynęło na jakość widowiska.
W niedzielę (4 listopada, godz. 11.30) na zakończenie rundy jesiennej Górniczki zagrają na wyjeździe z Mitechem Żywiec.
Drugi przedstawiciel naszego regionu z krajowej elity AZS PSW Biała Podlaska w niedzielę 28 października (godz. 11) podejmie AZS UJ Kraków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
