Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarki ręczne SPR Lublin znowu wygrały. We własnej hali pokonały Start Elbląg 28:23 (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Zaskakująco wyrównany przebieg miało spotkanie szczypiornistek SPR Lublin ze Startem Elbląg. Podopieczne trenera Edwarda Jankowskiego wygrały zaledwie 28:23, a najwięcej bramek rzuciła Alina Wojtas - pięć.

Patrząc na pozycję obu zespołów w ligowej tabeli trudno było spodziewać się w hali Globus emocji. Zespół z Elbląga nie wywalczył jeszcze żadnych punktów, a dodatkowo drużyna osłabiona jest kontuzjami trzech podstawowych zawodniczek.

W obecnej sytuacji kadrowej elblążanek liderką Startu jest reprezentacyjna kołowa Hanna Sądej. I w sobotnim meczu jej koleżanki często próbowały do niej zagrywać. Sądej rzuciła wprawdzie sześć bramek, ale lublinianki skutecznie odcinały ją od podań. - Myślę, że dałam radę i trochę bramek zdobyłam. Dajemy z siebie wszystko, ale niestety nie mamy tak szerokiej ławki, żeby zmienniczki mogły zastąpić podstawowe zawodniczki - uważa Sądej.

Wynik meczu otworzyła debiutująca przed lubelską publicznością Valentina Netsiaruk. Gdy kolejne trafienia dołożyły Agnieszka Kocela i Ewa Damięcka, wydawało się, że mecz potoczy się według przewidywanego scenariusza. Tym bardziej, że przyjezdne długo czekały na swoją pierwszą bramkę. Zdobyła ją w 4 min Edyta Szymańska.

W tej fazie zawodów bardzo dobrze spisywała się Anna Baranowska. Zresztą obie lubelskie golkiper ki były wyróżniającymi się postaciami w zespole SPR. Po spotkaniu trener Startu wybrał Baranowską najlepszą lubelską zawodniczką. Edward Jankowski nie miał wątpliwości, że na to miano w ekipie gości także zasłużyła golkiperka Ewelina Kędzierska, dzięki której elblążanki tak długo pozostawały w grze.

Po kwadransie był remis po 9, a na przerwę SPR schodził tylko z jedną bramką przewagi. W 35 min Sądej nie wykorzystała rzutu karnego, a lublinianki dorzuciły cztery kolejne bramki i wyszły na prowadzenie 23:18. Tę przewagę miejscowe utrzymały już do końca meczu.

- Zawsze mamy słabe końcówki spotkań, ale teraz rewelacja. Super w bramce spisała się Weronika Gawlik. Start rzucił po przerwie tylko siedem bramek. Styl wygranej może nie cieszy, ale najważniejsze, że punkty są u nas - twierdzi Baranowska.

SPR Lublin - Start Elbląg 28:23 (17:16)
SPR:
Baranowska, Gawlik - Wojtas 5, Kocela 4, Repelewska 4, Danielczuk 3, Wilczek 3, Majerek 3, Nestsiaruk 3, Mihdaliova 3. Trener: Edward Jankowski.
Start: Kędzierska - Sądej 6, Frąckiewicz 5, Janaczek 5, Szymańska 3, Cekała 1, Aleksandrowicz 1, Jałoszewska 1, Brojek 1. Trener: Grzegorz Gościński.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski