Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Piłkarskie Orły” – Lubelszczyzna. Bliski triumfu dżoker Górnika

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Górnik Łęczna
Na wyraźnym prowadzeniu październikowego notowania „Piłkarskich Orłów” jest napastnik z Łęcznej, Hubert Sobol. Swoją pozycję umocnił we wtorkowym meczu pucharowym z Koroną Kielce.

22-letni Sobol w pierwszoligowej ekipie z Łęcznej przebywa na zasadzie wypożyczenia z Wisły Kraków, w której to rozpoczynał obecny sezon. Z końcówką sierpnia przeniósł się jednak do drużyny z Lubelszczyzny.

Szans na zaprezentowanie swoich umiejętności początkowo od trenera Marcina Prasoła dostawał jak na lekarstwo: po kilka ostatnich minut w meczach z ŁKS-em Łódź i GKS-em Katowice. Nieco więcej, bo 25 minut, spędził na boisku podczas spotkania w Niecieczy.

Przełomowe było starcie 11. kolejki z drużyną z Tych. Sobol na placu gry przebywał przez ponad pół godziny, a w doliczonym czasie gry strzelił gola na 3:1. Ostatecznie zielono-czarni wygrali 3:2.

Po raz kolejny napastnik wystąpił w 14. kolejce. Ze Skrą Częstochowa dostał 30 minut, ustalając w 83. minucie wynik spotkania na 3:0. Było to drugie jego trafienie dla Górnika, drugie w październiku.

Trzecie okazało się zdecydowanie najważniejsze. W miniony wtorek w ramach Fortuna Pucharu Polski pierwszoligowiec z Łęcznej podejmował ekstraklasową Koronę Kielce. Stawką był awans do 1/8 finału tych rozgrywek. Sobol w 70. minucie zmienił Daniela Dziwniela, a w doliczonym czasie meczu został bohaterem, dając swojej drużynie zwycięstwo 1:0.

Ja po prostu dobrze czuję się w tej drużynie. To jest mega ważne – mówi strzelec zwycięskiego gola. - W końcówce mogliśmy strzelić jeszcze ze trzy bramki. Było sporo kontr, graliśmy długie piłki, trochę na ślepo. Było dużo miejsca, bo Korona przegrywała, więc szła do przodu. A my z tego korzystaliśmy. To była ciężka przeprawa, ale zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Kontrolowaliśmy spotkanie, mieliśmy swoje okazje. Mamy dobry zespół i musimy łapać pewność siebie, aby w lidze iść w górę tabeli – uważa napastnik Górnika.

Dwa gole w lidze i jeden w PP przekładają się na pięć i pół punktu w rankingu „Piłkarskich Orłów”. Tyle samo razy bramkarzy rywali pokonywał obrońca trzecioligowego Podlasia Biała Podlaska, Marcin Pigiel. Z racji na niższy poziom rozgrywkowy, ten na swoim koncie uzbierał jak dotąd trzy oczka i wydaje się, że jego szanse, aby poprawił zajmowane aktualnie 2. miejsce są małe.

Kolejni w zestawieniu są zawodnicy drugoligowców: Wisły Puławy i Motoru Lublin. Po dwie bramki na koncie mają Adrian Paluchowski i Mateusz Klichowicz (trzy punkty) a jedną Mikołaj Kosior (dwa punkty za trafienie w pucharowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin).

Pierwszy raz grałem przed tak dużą widownią. Dopóki nie wszedłem na boisko mogłem czuć lekki stres, ale po wejściu wszystko opadło. Pozostało grać swoje. Bramka cieszy. Moją rolą jest iść do góry i prowadzić zespół do zwycięstwa – ocenia 18-letni napastnik Motoru, który w tym sezonie jest najskuteczniejszym piłkarzem Motoru (cztery gole).

W ogólnopolskim zestawieniu pań brakuje zawodniczek z regionu. Natomiast dwie bramki w środowym wygranym 4:2 wyjazdowym meczu z Czarnymi Sosnowiec zdobyła Klaudia Lefeld z Górnika Łęczna.

„Piłkarskie Orły” to projekt Polska Press Grupy realizowany we współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Jego celem jest wyróżnienie najlepszych strzelczyń i strzelców polskich boisk w skali ogólnokrajowej (kobiety i mężczyźni) oraz wojewódzkiej (mężczyźni). W rankingu uwzględniane są gole zdobyte na poziomie Ekstraklasy, I, II, III ligi, w Pucharze Polski i rozgrywkach europejskich. Bramki mnożone są przez odpowiedni współczynnik, zależny od klasy rozgrywkowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski