Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Piłkarskie Orły” – Lubelszczyzna. Puchar dla Podlasia. Czas na ligę

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Podlasie dzieli teraz dwa kroki od udziału w rundzie wstępnej Fortuna Pucharu Polski, który rozpocznie się w wakacje)
(Podlasie dzieli teraz dwa kroki od udziału w rundzie wstępnej Fortuna Pucharu Polski, który rozpocznie się w wakacje) Podlasie Biała Podlaska
Puchar Polski w okręgu Biała Podlaska trafił do piłkarzy Podlasia Biała Podlaska, którzy w finałowym starciu w Radzyniu Podlaskim pokonali zawodników tamtejszych Orląt 1:0.

Do pojedynku oba, na co dzień występujące na trzecioligowych boiskach, zespoły przystępowały w zgoła innych nastrojach. Gospodarze z Radzynia od dłuższego czasu znajdują się bowiem w kryzysie. Wiosną wygrali tylko jeden z ośmiu meczów ligowych. Miało to miejsce na inaugurację drugiej rundy rozgrywek, w spotkaniu z KS Wiązownicą (4:2).

Później przyszły cztery porażki z rzędu i choć 5 kwietnia w półfinale rozgrywek pucharowych Orlęta ograły występującą w okręgówce Unię Krzywda 7:0, to do dymisji podał się ówczesny trener, Mikołaj Raczyński. Na stanowisku zastąpił go Paweł Babiarz, ale efektu nowej miotły nie było. W trzech spotkaniach ligowych pod jego wodzą Orlęta zdobyły tylko punkt.

W tym samym czasie Podlasie w ośmiu starciach wywalczyło czternaście oczek (w tym raz walkowerem) oraz pokonując 3:0 czwartoligowy Huragan Międzyrzec Podlaski weszło do finału OPP.

Początkowo zespół Artura Renkowskiego został nieco zepchnięty do tyłu, ale z każdą kolejną sekundą to on przejmował inicjatywę. W 26. minucie bialczanie udokumentowali to golem. Bramkę po uderzeniu z dystansu zdobył Mateusz Podstolak.

Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, ale brakowało skuteczności. Mam nadzieję, że był to tylko jednorazowy incydent. Na szczęście nie spotkała nas za to żadna kara. Z przekroju całego meczu na pewno wygraliśmy zasłużenie. Cieszy mnie nasza dyscyplina taktyczna w obronie, bo w zasadzie nie pozwoliliśmy rywalom na stworzenie jakiejkolwiek sytuacji bramkowej – twierdzi trener Podlasia, Artur Renkowski.

Jego ekipa przed finałem miała więcej odpoczynku niż rywale, bo w ostatniej kolejce ligowej bialczanie nie musieli wychodzić nawet na boisko. Zgodnie z terminarzem ich przeciwnikiem był ŁKS Łagów, który przed początkiem rundy wiosennej wycofał się z rozgrywek, zatem trzy oczka Podlasie otrzymało za darmo.

Półtora tygodnia to wystarczająco dużo czasu, aby wprowadzić do gry zespołu nowe rozwiązania. Efektownie przepracowaliśmy ten okres i to było widać na boisku – zauważa trener Renkowski.

W drugiej połowie goście także kontrolowali spotkanie, dwukrotnie trafili choćby w poprzeczkę. Pod koniec bramkarza gospodarzy Damian Lepiarz nawet ominął, ale zbyt daleko odskoczyła mu piłka i ostatecznie trafił tylko w boczną siatkę.

Podlasie wygrało zasłużenie. Rywale zdobyli gola w pierwszej połowie i później, nastawiając się na kontry, pilnowali prowadzenia. Co prawda kolejna bramka dla rywali nie padła, ale okazje ku temu były. My nie mieliśmy pomysłu jak przeforsować ich obronę. Ostatni kwadrans zdominowaliśmy, posyłając dużo dośrodkowań w pole karne, ale bezskutecznie – ocenia szkoleniowiec Orląt, Paweł Babiarz.

Dzięki wygranej Podlasie zapewniło sobie awans do półfinału wojewódzkiego. W nim zmierzy się ze zwycięzcą okręgu chełmskiego. Tym zostanie ktoś z pary Start Krasnystaw kontra Sparta Rejowiec Fabryczny.

Zanim to, czas na ligę. W sobotę o godzinie 17. Orlęta (9. miejsce) podejmą Podhale Nowy Targ (11. miejsce). Czy trener planuje jakieś zmiany w tej konfrontacji? – Jedyne, co możemy teraz zmieniać, to kwestie związane z głową. Gdy pierwsi tracimy gola, to łapiemy przysłowiowego doła. To wymaga poprawy. Jestem ciekaw, jak zareagują zawodnicy, gdy strzelimy jako pierwsi. Uważam jednak, że cały czas idziemy w odpowiednim kierunku, dlatego nie zamierzam zmieniać sposobu naszej pracy. Liczę, że ta niedługo przyniesie efekt. – komentuje trener Orląt, Paweł Babiarz.

Podlasie (7. miejsce) natomiast, również w sobotę o 17., zagra u siebie z KSZO 1910 Ostrowiec Świętokrzyski (5. miejsce). – Celem nadrzędnym jest wygrana. Liczę, że równie dobrze co ostatnio, wyglądało będzie budowanie przez nas akcji – mówi trener Artur Renkowski.

Wcześniej, bo o 14. inni trzecioligowcy z regionu zmierzą się w spotkaniu derbowym. Lublinianka (17. miejsce) zmierzy się na Wieniawie z Avią Świdnik (3. miejsce).

Ostatnia z naszych drużyn, Chełmianka (14. miejsce), powalczy na wyjeździe z Wisłą Sandomierz (16. miejsce). Ten mecz w niedzielę o 17.

Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – MKS Podlasie Biała Podlaska 0:1 (0:1)

Bramka: Podstolak 26

Orlęta Radzyń Podlaski: Maksymowicz, Chaliadka (80 Roguski), Duchnowski, Błasik, Szymala, Kamiński, Skrzyński (19 Korolczuk), Madembo (63 Szczygieł), Kobiałka (83 Walków), K. Rycaj, Maj. Trener: Paweł Babiarz

Podlasie Biała Podlaska: Misztal, Nojszewski (79 Salak), Chyła, Kot, Kozłowski, Pigiel, Podstolak, Bahonko, Kosieradzki (90 Szatała), Lepiarz, Balicki (67 Kurowski). Trener: Artur Renkowski

Żółta kartka: Chyła

Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski