Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze, na mury! Górnik broni się przed historycznym spadkiem

DH
Fot. Lukasz Kaczanowski/Kurier Lubelski/Polska Press
Graczy Górnika Łęczna czeka siedem kolejek „na śmierć i życie”. Niestety, sami sobie na to zasłużyli.

W weekend piłkarska ekstraklasa wejdzie w decydującą, finałową fazę. Po 30. kolejce tabela została podzielona na pół, podobnie jak punkty. Różnice między zespołami zmalały zaledwie do kilku oczek, a nawet skazywany na spadek Górnik Zabrze dzięki trzem lepszym meczom może się wybić z zagrożonej strefy.

Piłkarze z Łęcznej, głównie przez bardzo słabe występy wiosną, również będą „boksować” w grupie spadkowej. Zasłużenie? – Patrząc z perspektywy całego sezonu, tak – ocenia Grzegorz Bronowicki, wychowanek i legenda górniczego klubu. – Górnik nie miał na tyle ustabilizowanej formy, żeby grać w pierwszej ósemce. Poza tym od zawodników, którzy w pierwszej części sezonu odgrywali istotną rolę, w późniejszym etapie można było oczekiwać dużo więcej. Na przykład od Grzegorza Bonina – dodaje.

W poniedziałek piłkarze otrzymali od sztabu dzień wolny po meczu z Lechem Poznań, a na pierwszym treningu przygotowań do rundy finałowej zebrali się wczoraj. – Atmosfera jest na razie spokojna – zdradza Radosław Pruchnik. Motywacji do pracy, pomimo słabej sytuacji, na pewno nie brakuje. – Walczymy dla siebie, dla klubu. Gramy w piłkę, a to motywacja sama w sobie. Teraz musimy jak mężczyźni bardzo szybko podnieść się z marazmu – przekonuje defensor Górnika.

W siedmiu kolejkach grupy spadkowej górnicy zmierzą się kolejno z: Jagiellonią Białystok, Wisłą Kraków, Koroną Kielce, Termalicą, Górnikiem Zabrze, Podbeskidziem i Śląskiem Wrocław. W większości to zespoły preferujące defensywny styl gry, dlatego łęcznianie myśląc o utrzymaniu, muszą mocno popracować nad swoim największym mankamentem, czyli skutecznością.
Z drugiej strony, zdaniem Bronowickiego, teraz najważniejsze będzie pokazanie twardego kręgosłupa. – To już nie jest pora na pracowanie nad czymkolwiek. Na tym etapie pozostaje walka. Utrzymanie wygrać trzeba sobie charakterem – podkreśla były reprezentant Polski.

W przedostatniej kolejce i zarazem ostatniej na własnym terenie łęcznianie zagrają z Podbeskidziem Bielsko-Biała, choć jeszcze w poniedziałek rano w terminarzu w miejscu „Górali” stał Ruch Chorzów. To efekt wycofania skargi do Trybunału Arbitrażowego PKOI przez Le-chię Gdańsk. Lechiści starali się o przywrócenie punktu odjętego przez PZPN za niespełnienie wymogów licencyjnych. Ostatecznie z roszczeń zrezygnowali, w związku z czym zmienił się układ tabeli, a w grupie spadkowej zamiast chorzowian zagra ekipa Roberta Podolińskiego. Dla Górnika to zła wiadomość, bo z Podbeskidziem drużynie Jurija Szatałowa w ekstraklasie idzie fatalnie. Dla górników to jednak mała różnica. – W grupie spadkowej każdy mecz będzie wojną i walką o życie. Czy to Ruch Chorzów, czy Podbeskidzie, dla nas nie ma to wielkiego znaczenia – zaznacza Pruch-nik. Podobnego zdania jest Bro-nowicki. – To nie są zespoły pokroju Legii Warszawa czy Lecha Poznań, które potrafią dobrze operować piłką. One punkty wyrywają walką.

Widmo spadku już dawno nie było w Łęcznej tak blisko. Górnik w swojej 37-letniej historii na murawie spadł tylko... raz. W 1989 roku GKSpożegnał się z IIligą. – Przed nami siedem finałów – mówi Artur Kapelko, prezes łęczyńskiego klubu. – Konkurencja jest duża, dlatego będzie ciężko. Każdy punkt jest na wagę utrzymania. Jesteśmy w gronie 16 najlepszych drużyn i zrobimy wszystko, żeby w nim pozostać. Motywacji na pewno nie brakuje. Teraz skupiamy się na niedzielnym meczu z Jagiellonią w Białymstoku – kończy sternik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski