Piłkarze ręczni Azotów Puławy mocno trenują, bo czeka ich intensywny miesiąc

- Mieliśmy tylko 11 dni przerwy, więc z formą nie jest tak źle, jak po sześciu tygodniach przerwy wakacyjnej. Pierwszy tydzień był bardzo ciężki. Teraz treningi wrócą do normalnych zajęć i bardziej skupimy się na taktyce – informuje trener Lars Walther.

Mimo wolnego zawodnicy w święta nie próżnowali i cały czas podtrzymywali formę fizyczną. - Na przerwę świąteczną mieliśmy rozpisane indywidualne plany treningowe, bieganie plus ćwiczenia siłowe. Tak, że przyjemności łączyliśmy z obowiązkami – zdradza Wojciech Gumiński.

Zawodnicy codziennie przesyłali trenerowi raporty z wykonanych ćwiczeń. - Każdy wykonywał ćwiczenia na sto procent, dzięki temu na treningach jest nam teraz lżej – przyznaje Paweł Podsiadło.

W pierwszej części rozgrywek Azotom udało się rozegrać tylko dziewięć spotkań. Runda rewanżowa rozpocznie się 20 lutego, natomiast wcześniej puławianie zagrają trzy zaległe mecze (czwarty został przeniesiony na kwiecień).

- Z powodu przełożonych spotkań druga runda będzie cięższa, ale jesteśmy na to przygotowani. Przez cały tydzień trenujemy po dwa razy dziennie. Zajęcia wydolnościowe mamy połączone z taktyką. Zbieramy siły na cały sezon – mówi Wojciech Gumiński.

W lutym puławianie rozegrają, jeśli na przeszkodzie nie stanie pandemia koronawirusa, pięć ligowych spotkań. Rozpoczną 2 lutego zaległym starciem z Chrobrym Głogów. - Dla sportowca lepiej jest grać mecze, niż trenować. Luty będzie intensywnym miesiącem, ale nie będziemy narzekać – twierdzi Paweł Podsiadło.

Zanim jednak szczypiorniści Azotów rozpoczną grę o punkty w PGNiG Superligi wcześniej rozegrają dwa mecze kontrolne. 15 stycznia do Puław przyjedzie Stal Mielec, a 18 lub 19 stycznia Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Natomiast w sobotę 23 stycznia puławianie mają w planach mecz Pucharu Polski z Warmią Energa Olsztyn.