Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni Azotów Puławy nie mogą w ataku rozwinąć skrzydeł

Krzysztof Nowacki
Karol Wiśniewski
Po ośmiu kolejkach Superligi Azoty Puławy są najlepiej broniącym zespołem. Szczypiorniści trenera Marcina Kurowskiego tracą średnio niespełna 23 bramki. To wynik lepszy od dwóch czołowych drużyn w kraju - Vive Kielce i Wisły Płock. Wciąż jednak wiele do życzenia pozostawia gra w ataku, z którą puławianie mają duży problem. Tylko dwa zespoły rzuciły dotychczas mniej bramek niż Azoty.

Wpływ na taką postawę w ofensywie ma m.in. słaba postawa podstawowych skrzydłowych: Wojciecha Zydronia i Dimitrija Afansjeva. Obaj grają niewiele, ustępując miejsca swoim zmiennikom. Na lewym skrzydle pierwsze skrzypce gra sprowadzony w lecie Michał Bałwas. Po drugiej stronie boiska trener stawia na Sebastiana Płaczkowskiego.

Przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że Płaczkowski opuści Puławy. Teraz wykorzystuje swoją szansę. - Skoro trener na mnie stawia, to myślę, że prezentuję się lepiej - twierdzi.

Wojciech Zydroń w poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem Azotów. W 27 meczach rzucił 185 bramek. W lecie przeszedł operację stawu skokowego i sezon rozpoczął z opóźnieniem. W sześciu spotkaniach zdobył zaledwie 14 bramek (9 w Ciechanowie).

- Wojtek ciężko pracuje na treningach, ale czasu, który poświęcił na rehabilitację, gdy my byliśmy na obozie przygotowawczym, nie uda się szybko nadrobić. Stracił około 15 spotkań sparingowych. Potrzebuje jeszcze czasu, aby dojść do optymalnej formy - przyznaje Kurowski.

Jeszcze gorzej wyglądają statystyki prawoskrzydłowego Dimitrija Afanasjeva, który dotychczas rzucił tylko 4 bramki. Przed sezonem Litwin zmagał się z urazem ręki. - Miał zabieg w okresie przygotowawczym, przez który długo nie uczestniczył w treningach. Ale w meczu z Zabrzem wszedł pod koniec i dobrze się zaprezentował. Miał jedną sytuację i ją wykorzystał, więc myślę, że w następnych spotkaniach będzie dostawał coraz więcej szans - uważa trener.

Słabsza postawa skrzydłowych zmusza puławian w ataku do gry głównie środkiem, przez co ułatwiają zadanie obronie przeciwnika. - Większość bramek zdobywają rozgrywający. Skrzydłowi wiedzą nad czym mają pracować i niedługo powinno być lepiej. A wtedy łatwiej będzie się grało całej drużynie - przyznaje Kurowski.

Najbliższy mecz Azoty zagrają w sobotę w Legnicy z Miedzią.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski