Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Choduń (Budowlani Lublin): Wraz z końcem roku trzeba pomyśleć, co dalej...

Tomasz Biaduń
Trener Piotr Choduń
Trener Piotr Choduń Karol Wiśniewski
Rozmowa z Piotrem Choduniem, który po kilku miesiącach przerwy powrócił na ławkę trenerską rugbystów Budowlanych Lublin.

Rugby: Łatwa wygrana Budowlanych Lublin. Pokonali Juvenię Kraków 32:12 (ZDJĘCIA)

Gdy Pan odchodził, mówiłem, że prędzej czy później zatęskni Pan i wróci do Budowlanych. I stało się. Ciągnęło wilka do lasu, prawda?
(śmiech) Tak naprawdę to ja nie powiedziałem nikomu do widzenia, nie obraziłem się na klub. Musiałem po prostu tylko odpocząć po tych wszystkich stresach, które mieliśmy w zeszłym sezonie. Andrzej Kozak, który był wtedy moim asystentem, poprosił mnie o pomoc i się zgodziłem. Dał mi tylko czas, abym odpoczął psychicznie. Wiadomo, że z dnia na dzień nie można rzucić czegoś, co się robi 25 lat. Zresztą ja nie ukrywam, że nigdy nie miałem nawet takiego zamiaru.

Kiedy Pan żegnał się z drużyną, oficjalnym wytłumaczeniem była chęć odpoczynku od sportu. Wielu podejrzewało jednak, że jest drugie dno w tej dymisji. Faktycznie było coś na rzeczy?

Atmosfera nie była taka zła, choć wiosną byliśmy załamani ofertą finansową ze strony miasta. Niestety, nie mamy też właściwego zarządu, tworzą go trenerzy czy zawodnicy i musimy to zmienić, aby się rozwijać. Bo jeśli zostanie tak, jak jest teraz wszyscy się wypalą.

Wierzy Pan, że może dojść do realnych zmian, czy to wciąż mrzonka?
Wraz z końcem roku, kończy się kadencja zarządu. Wtedy zastanowimy się, co dalej. Jak nic się nie zmieni, będzie wciąż marazm. Proszę zwrócić uwagę, że sportowo, pomimo wielu osłabień, wciąż prezentujemy dobry poziom.

Zawodnicy, odchodząc, wypowiedzieli niekiedy cierpkie słowa na temat klubu. Mam tu na myśli przede wszystkim Pawła Piwnickiego, który stwierdził wprost: dopóki Krzysztof Okapa będzie prezesem, w Budowlanych nic się nie zmieni. Może Pan to skomentować?
Każdy z rugbystów ma prawo mówić to, co uważa za stosowne. Paweł ma swój wiek, ma swoją kartę na ręku i decyduje oraz mówi o tym, o czym chce. Prezes Okapa jest jednocześnie trenerem i to nie jest dobre. My musimy znaleźć ludzi do działania, a o to jest bardzo ciężko, bo niewielu się do tego garnie. Teraz prezes wziął więcej spraw w swoje ręce, wcześniej - powiem wprost - z wielu rzeczy go wyręczałem. Zajmowałem się kwestiami organizacyjnymi, co w pewnym momencie mnie zdołowało.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski