Piotr Prędota z Motoru Lublin: Ta praca musi zaowocować

Jesteście już po bardzo intensywnych treningach. Mocno dostaliście w kość?
Pracowaliśmy głównie nad siłą, w terenie i w hali. Dało się odczuć te większe obciążenia, ale zdajemy sobie sprawę, że zimowa praca ma zaowocować wiosną i jesienią. Od początku rundy rewanżowej musimy być w formie i odrabiać straty.

W zeszłym tygodniu w sukurs przyszła wam aura. Z powodu silnych mrozów trenowaliście tylko raz dziennie. To dobre rozwiązanie?
Musieliśmy dostosować się do pogody. Gra, a nawet treningi przy takich mrozach nie mają żadnego sensu. Nic nie daje, więc przenieśliśmy się do hali. Poza tym inne drużyny, także musiały skorygować swój plan przygotowań do piłkarskiej wiosny.

Za wami kilka gier kontrolnych. Jak je ocenisz?
To dopiero początek tych spotkań. Jeszcze nie jesteśmy w optymalnej dyspozycji. Ta ma przyjść na ligę. W niektórych sparingach można jednak być zadowolonym z kilku fragmentów naszej gry, ale jest też sporo do poprawy. Graliśmy w kilku systemach m.in. 1-4-4-2, 1-4-3-3, czy 1-4-5-1. Chcemy mieć przygotowane kilka wariantów, aby zaskoczyć rywali, ale jeszcze musimy popracować nad zgraniem. Każdy sparing pozwala się zespołowi dotrzeć, więc będzie dobrze.

Liczysz na to, że w tym tygodniu dojdą do skutku potyczki z Mazurem Karczew i Siarką Tarnobrzeg?
Wiadomo, że treningi w hali, to nie to samo, co zajęcia na boisku, a tym bardziej gry kontrolne. Liczymy, że mrozy zelżeją i będziemy mogli rywalizować z przeciwnikami. W każdym meczu można nauczyć się czegoś nowego i nabiera się doświadczenia.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski