Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pisaliśmy w "Kurierze" 18 marca 1932 r.: Żywa pochodnia w mieszkaniu

OPRAC.: Anna Chlebus
archiwum
Niezwykle wstrząsający przypadek zdarzył się onegdaj wieczorem przy ulicy Zamojskiej Nr 39. zajmowanemu przez panią Alfredę Elijasiewiczową, urzędniczkę, który wskutek karygodnej nieostrożności zakończył się śmiertelnie.

Krytycznego dnia p. Elijasiewiczowa próbowała kilkakrotnie rozpalić w piecu, jednakże na próżno, gdyż węgiel nie chciał się palić. Podenerwowana chwyciła butelkę z naftą i całą zawartość wylała na węgiel, a następnie zapaliła. W tej samej chwili z pieca buchnął olbrzymi słup ognia, a stojąca w pobliżu p. E. objęta została momentalnie płomieniem. Oszalała z bólu kobieta zaczęła rozpaczliwie wzywać ratunku. Na pomoc przybiegli niezwłocznie szwagier i jego żona. Porwali jakiś koc i owinęli nim płonącą kobietę wynosząc ją jednocześnie na dwór. Zaalarmowano również pogotowie ratunkowe, lekarz którego po udzieleniu pierwszej pomocy stwierdził niezwykle ciężki stan poparzonej i przewiózł ją do szpitala Jana Bożego. Wszelkie jednak środki okazały się bezskuteczne.

Nieszczęsna ofiara po kilku godzinach zmarła w strasznych męczarniach nie odzyskawszy przytomności. Straszny ten wypadek wywołał na ulicy Zamojskiej przygnębiające wrażenie. Winien on być przestrogą dla wszystkich co tak karygodnie postępują z łatwopalnemi matrjałami narażając swoje i cudze życie na niechybną zgubę.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski