Edward K. przez dwadzieścia pięć lat chodził z igłą w kręgosłupie nie mając o tym pojęcia. Sprawa wyszła na jaw cztery lata temu, kiedy po dotkliwym pobiciu trafił do szpitala. Na prześwietleniu ukazała się igła. Jak się okazało była to pozostałość po zabiegu jaki przeszedł w wojsku. Problem w tym, że za cierpienia i komplikacje zdrowotne mężczyzna nie dostanie jednak żadnego odszkodowania. Wszystko z powodu przedawnienia. Kodeks cywilny stanowi bowiem, że roszczenia o naprawienie szkody można wnosić dziesięć lat od jej powstania lub trzy lata od powzięcia wiedzy o szkodzie. W przypadku sprawy Edwarda K. wszystkie terminy zostały przekroczone. Mężczyzna liczy jeszcze na przyznanie świadczenia z ZUS, bo od momentu napadu, nie jest w stanie pracować zawodowo.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?