Z dwugodzinnym opóźnieniem przywieziono wczoraj na lubelski plac Zamkowy kamiennego lwa - symbol Lwowa. Spóźniło się też auto wiozące z Bełżyc robotników, narzędzia i cement. - To nic - stwierdził jeden z działaczy Towarzystwa Miłośników Lwowa. - Prace nad samą rzeźbą trwały dłużej o pół roku - dodał.
Warto jednak było czekać. Pomnik wykonany przez Witolda Marcewicza, mistrza kamieniarskiego z Bełżyc prezentuje się wspaniale. Wszyscy, którzy widzieli wczoraj rzeźbę kiwali z uznaniem głową. - Jest to dzieło mojego życia - stwierdził Witold Marcewicz. - Lwa wykułem z jednego kawałka bardzo twardego szydłowieckiego kamienia i bez przesady można powiedzieć, że będzie wieczny. Kamień i ziemia użyte do budowy pomnika zostały przywiezione z cmentarza Orląt Lwowskich.
Po ustawieniu cokołu i ustawieniu na nim rzeźby widzowie tego niecodziennego spektaklu bili brawo.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?