Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływaczka Iwona Lefanowicz: Trudno przyzwyczaić się do jaszczurek, które plączą się pod nogami

SZUPTI
Iwona Lefanowicz na tle basenu na którym trenuje codziennie
Iwona Lefanowicz na tle basenu na którym trenuje codziennie archiwum zawodniczki
19-letnia Iwona Lefanowicz (UKS 23 Lublin), najlepsza w ostatnich latach pływaczka z Koziego Grodu, kilka miesięcy temu wyjechała z Polski, aby kontynuować naukę oraz szlifować formę w Stanach Zjednoczonych. Lublinianka rozpoczęła bowiem studia na Florida Atlantic University.

Iwona Lefanowicz jest wychowanką Skarpy Lublin (trener Andrzej Świtkowski), a przez ostatnie sezony trenowała pod kierunkiem trenera Bartosza Kędrackiego, w klubach Orlik Lublin oraz UKS 23 Lublin. Lubelska grzbiecistka chce za oceanem pogodzić karierę pływaczki, zgłębiając jednocześnie tajniki biznesu.

- Jestem niesamowicie zadowolona z uczelni którą wybrałam, a wybór nie był łatwy bowiem dostałam oferty z dziesięciu uniwersytetów z rożnych regionów USA. Studiuję tutaj "International Business", a moja uczelnia słynie właśnie z bardzo dobrego wydziału biznesu. Nie jest mi łatwo, gdyż mój dzień zapełniony jest od rana, kiedy wychodzę na trening, aż do późnego wieczora. Szczerze mówiąc to jest ciężej, niż się spodziewałam, jednak zdążyłam się do tego przyzwyczaić i codziennie czerpię satysfakcję z wykonanej przeze mnie pracy, poczynając od treningów, a kończąc na szkole - informuje Iwona Lefanowicz. - Mamy sporą drużynę, bowiem liczy ona blisko 50 zawodników i wszyscy wzajemnie się wspierają. Jest to dla mnie bardzo ważne, z racji tego że odkąd przyleciałam tu kompletnie sama, zastępują mi oni moja rodzinę. Trenujemy w poniedziałek, środę i piątek, po dwa treningi w wodzie, natomiast we wtorek, czwartek i sobotę mamy jeden trening poranny w wodzie, a po południu siłownię. Miałam już tutaj swoje pierwsze zawody, podczas których pobiłam rekord szkoły na 200 m stylem grzbietowym - dodaje. - Tęsknię oczywiście za Polską i Lublinem, dosłownie za wszystkim rodziną, przyjaciółmi, otoczeniem. Początkowo przez tą tęsknotę było mi naprawdę ciężko, ale przy dużym wsparciu tutejszych przyjaciół teraz jest znacznie lepiej i czuje się już swobodnie. Myślę, że znalazłam się we właściwym miejscu i wiem że wykorzystam daną mi szansę. Jestem w miejscu o którym zawsze marzyłam, a widziałam tylko w filmach. Czasem aż trudno mi uwierzyć, ze naprawdę tu jestem. Wszystko tutaj wygląda pięknie, ludzie są pozytywnie nastawienie do życia, a takiej atmosfery stworzonej do pracy życzyłabym wszystkim. Trudno było mi się przyzwyczaić tylko do jaszczurek, które plączą się pod nogami na każdym kroku, a ja nie jestem ich wielką fanką - kończy.

Iwona Lefanowicz liczy również, że w Stanach Zjednoczonych wróci do znakomitej formy, którą prezentowała przez wiele lat, a swego czasu okrzyknięta została nawet przez znawców tej dyscypliny sportu największym talentem w polskim pływaniu.

Przypomnijmy również, że od trzech lat przebywa w USA lublinianin Mikołaj Czarnecki, wicemistrz Europy juniorów z hiszpańskiej Palma de Mallorca (2006), który zaraz po maturze wyjechał studiować i trenować właśnie na Florydę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski