Puławianie do potyczki z zespołem z Dolnego Śląska przystępuje po ligowym, domowym meczu z Lechem II Poznań. Gospodarze zaledwie zremisowali 2:2. Zaledwie, ponieważ dwukrotnie obejmowali oni prowadzenie, a za każdym razem do wyrównania doprowadzał Maksymilian Dziuba.
– Po raz kolejny rozdajemy punkty i tak to trzeba nazwać. Straciliśmy gole po stałych fragmentach gry i trzeba będzie to wszystko mocno przedefiniować – mówił na pomeczowej konferencji prasowej, Michał Piros, trener Wisły. – Szkoda, bo szczególnie w pierwszej połowie stworzyliśmy sobie kilka okazji. Nie będę winić moich piłkarzy – taką sobie wybrałem pracę i biorę pełną odpowiedzialność na siebie. Przyszedłem do Puław po to, by ten zespół zmienił swoje oblicze, a to jest proces. W niektórych elementach już widać poprawę, ale jest jeszcze nad czym pracować – dodawał trener.
Ostatnie, trochę słabsze wyniki puławian sprawiły, że ich fani są zniecierpliwieni. I widać to było podczas spotkania, ponieważ na trybunach było bardzo nerwowo. – W tym miejscu też chciałbym zaapelować do kibiców – jeżeli jeden zawodnik przez cały mecz jest wyzywany, to nie jest to wsparcie. Mieliśmy w tygodniu poprzedzającym mecz z Lechem II pewne problemy. Apeluję raz jeszcze o wsparcie zawodników, a nie dołowanie ich – dodawał Piros.
"Duma Powiśla" w starciu z ekipą Wielkopolski nie grała wcale tak źle. Niestety, była nieskuteczna, co sprawiło, że straciła ważne punkty. Ale do szóstej premiowanej barażem o Fortuna 1. ligę lokaty traci tylko punkt. Natomiast do drugiego miejsca dającego bezpośrednią promocję musi odrobić dwa oczka.
– W meczu z Lechem II stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, niestety ich nie wykorzystaliśmy i zdobyliśmy tylko punkt – wyjawia Kamil Kargulewicz, pomocnik biało-niebieskich. – Sezon jest długi, żałujemy, że straciliśmy te dwa oczka, ale nie ma czasu na załamywanie rąk. Już we wtorek gramy mecz pucharowy z Chrobrym i teraz to spotkanie jest dla nas najważniejsze – dodaje "Kargul".
W rundzie wstępnej Pucharu "Tysiąca Drużyn" puławianie pokonali u siebie ligowego rywala, Hutnika Kraków 2:0. Chrobry w tej fazie rozgrywek miał wolne. Podopieczni Piotra Plewni plasują się na 18, ostatnim miejscu w tabeli. Przegrali między innymi z Górnikiem w Łęcznej 1:3, ale ostatnio zaczęli punktować. Najpierw pokonali przed własną publicznością GKS Tychy 2:1, zremisowali w gościach z faworyzowaną Wisłą Kraków 1:1, a w ostatniej serii gier okazali się lepsi u siebie od Arki Gdynia (1:0).
– Chrobry jest bardzo solidną pierwszoligową drużyną. To będzie na pewno ciężki mecz, ale mamy swój plan na tą potyczkę. Będziemy chcieli go zrealizować i dzięki temu awansować do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski – kończy Kargulewicz.

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?