Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po sukcesach na mączce Iga Świątek musi przestawić się na grę na trawie

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
We wtorek Iga Świątek przyjechała do Lublina
We wtorek Iga Świątek przyjechała do Lublina Wojciech Szubartowski
Iga Świątek na ziemnych kortach Rolanda Garrosa powtórzyła sukces z 2020. Przed nią turniej na nawierzchni trawiastej Wimbledonu, o czym mówiła podczas wizyty w Lublinie.

Polska tenisistka wygrała 35 pojedynków z rzędu. W tym czasie triumfowała w sześciu turniejach WTA: w Doha, Miami, Indian Wells, Stuttgarcie, Rzymie i Paryżu. - Bardzo chciałam pokazać stabilność i udowodnić sobie i innym, że turniej, który wygrałam dwa lata temu, to nie był jednorazowy wyczyn. Jestem więc dumna z siebie i z całego zespołu. Mój obecny ranking przerósł nasze oczekiwania. Mam nadzieję, że utrzymam się na pierwszej pozycji do końca roku, a nawet w przyszłym sezonie – mówiła w Lublinie rakieta numer 1 światowego rankingu.

Przejście z nawierzchni ziemnych na korty trawiaste jest dla Igi Świątek dużym wyzwaniem. Polka nie ukrywa, że przez całe swoje życie na trawie spędziła w sumie tylko dwa miesiące, a zmiana w sposobie gry będzie spora.

- Przechodzenie na tę nawierzchnię z mączki jest bardzo wymagające, ponieważ przechodzi się z najwolniejszej nawierzchni na najszybszą. Większe znaczenie będzie miał serwis. Na pewno muszę zmienić poruszanie się, bo nie będę już w stanie się ślizgać i będę musiała zatrzymywać się do piłki w inny sposób. Chciałabym też poprawić grę na woleju, bo dużo zawodników korzysta z tego grając na trawie. Ja jeszcze nie czuję się w stu procentach pewnie, jak idę pod siatkę. Jest więc sporo rzeczy, które mam do doszlifowania i nad którymi mogę pracować. Ale to dobrze, bo pokazuje, że mogę być jeszcze lepsza – przyznaje 21-latka.

Świątek po serii zwycięstw czuje się dużo pewniej na korcie, a nadzieję na dobry wynik w Wimbledonie upatruje w trenerze, Tomaszu Wiktorowskim. Współpracuje z nim od grudnia zeszłego roku, a w przeszłości Wiktorowski prowadził Agnieszkę Radwańską, która w 2012 roku dotarła do finału Wimbledonu.

- Jeszcze nie zaczęłam treningów, więc ciężko mi oceniać, jak będę czuła się na trawie. Jestem jednak pewna, że trener Wiktorowski może mi przekazać dużo doświadczenia, którego mi brakuje. Zobaczymy, jak pójdą przygotowania – mówi.

Przed wyjazdem do Londynu Iga Świątek miała zagrać w turnieju WTA 500 w Berlinie (13-19 czerwca). Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęła. - Trawa jest specyficzną nawierzchnią i warto byłoby zagrać na niej kilka meczów przed Wimbledonem. Z drugiej strony, ostatni miesiąc był tak intensywny, że również dobrze byłoby odpocząć. Na dniach zdecydujemy, która z tych rzeczy jest ważniejsza i przyniesie więcej korzyści – tłumaczy Świątek.

Turniej na kortach Wimbledonu rozpocznie się 27 czerwca i potrwa do 10 lipca. Polka podkreśla, że mimo intensywnych ostatnich tygodni, czuje się bardzo dobrze fizycznie. - W tenisie jednak dyspozycja dnia może sprawić, że coś potoczy się nie po naszych myślach, albo przeciwnik zagra super mecz. Dlatego koncentruję się tylko na tym, co mam zrobić jutro - mówi Iga Świątek.

Z paryskich kortów Rolanda Garrosa Iga Świątek przyjechała d...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski