Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po zaciętym meczu piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin wygrały w Koszalinie z Energą AZS

know
Od zwycięstwa w Koszalinie z Energą AZS 22:20 piłkarki ręczne MKS Selgros rozpoczęły rundę finałową w PGNiG Superlidze. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich dwóch minutach.

Dwa poprzednie spotkania MKS Selgros w Koszalinie kończyły się zwycięstwem jednej z drużyn różnicą tylko jednej bramki. W Pucharze Polski lepsze były lublinianki (28:27), ale dwa tygodnie później, w 20. kolejce PGNiG Superligi, Energa AZS wzięła rewanż i wygrała 29:28.

Sobotnim meczem oba zespoły rozpoczęły rundę finałową, która w tym sezonie zastąpiła play-offy. I podobnie, jak w dwóch poprzednich potyczkach, walka była wyrównana i długo żadnej z ekip nie udało się uzyskać większej przewagi, niż jedno trafienie.

Od początku spotkania w bramce akademiczek dobrze dysponowana była doświadczona Beata Kowalczyk. Ale i Weronika Gawlik zaakcentowała swoją obecność na parkiecie, broniąc w pierwszej połowie, w odstępie dwóch minut, dwa rzuty karne! Trzeci rzut z linii siedmiu metrów kapitan mistrzyń kraju obroniła w drugiej części.

Obie golkiperki były pierwszoplanowymi postaciami w swoich drużynach. A jeśli już jednej ze stron udało się rzucić bramkę, to natychmiast celnym rzutem odpowiadały rywalki. Dlatego też przez większość czasu pierwszej połowy jedna lub druga drużyna wychodziła tylko na minimalne prowadzenie.

Dopiero w 27. minucie, po bramkach Ivany Bożović oraz Marty Gęgi, MKS Selgros odskoczył na 10:8. Ale na przerwę lublinianki schodziły z zapasem jedynie jednej bramki (11:10), a ta część meczu zakończyła się udanymi interwencjami Gawlik oraz Kowalczyk.

Drugą połowę lepiej rozpoczęły przyjezdne, które za sprawą trafień Amit Izak i Katarzyny Stasiak odzyskały prowadzenie. Wciąż jednak gra była wyrównana, a zawodniczki obu zespołów nie zachwycały skutecznością.
W 42. minucie był remis 14:14 i wtedy wydawało się, że nastąpił przełomowy moment spotkania. Mistrzynie kraju wykorzystały potknięcia rywalek przy konstruowaniu ataków pozycyjnych i trzy razy z rzędu trafiły do bramki Energi AZS. Po 120 sekundach MKS Selgros prowadził 17:14 i trenerka akademiczek poprosiła o czas.

Anita Unijat uspokoiła swoje podopieczne i przekazała im dobre wskazówki, bo koszalinianki potrzebowały tylko sześciu minut, aby odrobić wszystkie straty! W 51. min. był remis 18:18 i wszystko zaczęło się od nowa.

Końcówka meczu dostarczyła kibicom ogromnych emocji. W 58. min., gdy na ławkę kar powędrowała Sylwia Matuszczyk, a rzut karny wykorzystała Valentina Nestsiaruk (wyrównując na 20:20), wydawało się, że bliższe sukcesu są gospodynie. Ale przy akcji lublinianek nieprzepisowo broniła zawodniczka Energi AZS i siły się wyrównały, a za chwilę Gęga wyprowadziła MKS Selgros na prowadzenie.

Akademiczki nie wykorzystały okazji na wyrównanie, a decydujący cios w tym starciu zadała Kamila Skrzyniarz, ustalając wynik spotkania na kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną.

Energa AZS Koszalin – MKS Selgros Lublin 20:22 (10:11)
AZS: Kowalczyk, Prudzienica – Nestsiaruk 6, Stasiak 4, Michałów 3, Izak 2, Roszak 2, Tracz 1, Chmiel 1, Sądej 1. Kary: 6 min. Trener: Anita Unijat.
MKS: Gawlik – Gęga 8, Kozimur 5, Skrzyniarz 4, Rola 2, Drabik 1, Charzyńska 1, Bożović 1, Nocuń, Matuszczyk. Kary: 14 min. Trener: Neven Hrupec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski