Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po zgrupowaniu mam rozmowę z działaczami

Redakcja
Artur Bożyk po obozie w Białej Podlaskiej zdecyduje, czy przyjmie propozycję gry w Motorze.
Artur Bożyk po obozie w Białej Podlaskiej zdecyduje, czy przyjmie propozycję gry w Motorze. Fot. Przemysław Szyszka
Z Arturem Bożykiem, obrońcą Motoru Lublin, rozmawia Marcin Puka

Skończył Ci się kontrakt z Motorem, ale lubelscy kibice zastanawiają się, czy zostaniesz w Lublinie. Podjąłeś już decyzję?

Jeszcze nie. Jadę z Motorem na zgrupowanie do Białej Podlaskiej. Po obozie mam się spotkać z działaczami i wtedy, mam nadzieję, dostanę konkretną ofertę. Pozostaje kwestia, czy ją przyjmę, czy nie.

A pod względem sportowym? Chciałbyś grać w drugiej lidze?

To, czy nadal będę grał w Motorze, jest uwarunkowane przez wiele czynników. Aspekt sportowy jest jednym z nich, a o reszcie chcę się dowiedzieć. Jaki jest w klubie pomysł na przyszły sezon, czy w ogóle taki pomysł jest?

Z Motoru odeszło kilkunastu podstawowych piłkarzy. Sytuacja w klubie jest zła, chociaż być może pojawią się widoki na lepszą przyszłość. Spotkałeś się kiedyś z taką "rozbiórką" drużyny?

Nie. Ale nie dziwi mnie, że koledzy szukają innych klubów. Funkcjonowanie w pił-ce i osiąganie wyników to nie tylko kwestia treningów. To też kwestie mobilizacji, stabilizacji organizacyjno-finansowej, współpracy i wzajemnego zaufania. W Motorze to nie funkcjonowało i chłopaki po-stanowili zmienić otoczenie.

Mimo że w poprzednim se-zonie nie dostawałeś zbyt dużo szans na grę, teraz w Motorze chcą, żebyś został i chcą budować drużynę w oparciu o Ciebie. Nie dziwi Cię to?

Ująłbym to inaczej. Nie zapominajmy, że miałem kontuzję i przez trzy tygodnie nie trenowałem. Dlatego się nie dziwię, tym bardziej że defensywa spisywała się dobrze. W tej formacji nie trzeba było robić zmian.

Nieoficjalna strona internetowa Hetmana Zamość podała, że gdyby pojawiła się propozycja, stawiłbyś się na treningu. To prawda?
W ogóle nie udzielałem temu panu wywiadu. Informacje, które się tam ukazały, są wielkim kłamstwem. Nie dostałem i nie składałem nikomu oferty gry w Hetmanie.
A masz jakieś propozycje z innych klubów?

Na tę chwilę nie mam nic konkretnego, ale różne opcje wchodzą w grę.

Chodzi o Polskę czy wyjazd zagraniczny?

Jest możliwość gry na obczyźnie, ale nie wiem, czy ten temat wypali.

Co będzie dalej z Motorem?

Wydaje mi się, że ostateczną odpowiedź na to pytanie poznany w tym roku. Okaże się, czy Motor dalej będzie żył, czy będzie jakiś pomysł uzdrowienia sytuacji.

A jakie widzisz wyjście z tej patowej sytuacji?
Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Ja jednak nie jestem odpowiedzialny za te kwestie i nie chcę wychodzić przed szereg. Od tego są ludzie, którzy pełnią swoje obowiązki.

Dlaczego spadliście z pierwszej ligi? Przecież utrzymały się zespoły, które wcale nie były lepsze od Motoru.

Zgadzam się z tą opinią. Pierwszą ligę przegraliśmy remisami. To moim zdaniem punkt wyjścia do dalszych przyczyn.

Wiele wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie w Motorze będzie grać młodzież, wsparta kilkoma doświadczonymi piłkarzami. Podoła zadaniu?

Mieszanka rutyny z młodością to dobry pomysł na budowanie zespołu. Kiedyś ci młodzi muszą dostać szansę. A czy już teraz są w stanie ją wykorzystać to inna sprawa.

Może z Motorem kontrakt podpisze doświadczony bramkarz Robert Mioduszewski.

"Miodka" znam bardzo do-brze. I jako zawodnika, i jako szkoleniowca. Razem byliśmy na kursie trenerskim i mamy drugą klasę trenerską. Rozmowa z Robertem na temat piłki czy szkolenia młodzieży to czysta przyjemność.
To będzie duże wzmocnienie?

To nieoceniony zawodnik dla Motoru, teraz nawet bardzo nieoceniony. "Miodek" nie tylko dobrze broni, ale też ustawia zespół. Na jego doświadczeniu wszyscy powinni skorzystać.

Bożyk i Mioduszewski grali razem dwa i pół roku

Artur Bożyk w poprzednim sezonie był jednym z czterech zawodników w ka-drze Motoru, którzy mieli za sobą grę w ekstraklasie (oprócz Bożyka byli to jeszcze Kamil Król, Kamil Oziemczuk i Bartłomiej Niedziela). Wychowanek Gwardii Chełm w Górniku Łęczna rozegrał 49 meczów na najwyższym szczeblu piłkarskim w Polsce. Razem z Robertem Mioduszewskim grał nad Wieprzem w sezonach 2003/2004 oraz 2004/2005, a także jesienią 2005 roku. W sumie bramkarz wystąpił w łęczyńskim zespole w 47 spotkaniach i odszedł do Zawiszy Bydgoszcz, później grał w Ruchu Chorzów. Mioduszewski w ekstraklasie rozegrał w sumie 196 meczów. Bożyk w zeszłym roku trafił do Motoru z Kolejarza Stróże i w poprzednim sezonie wystąpił w 14 spotkaniach. W meczu ze Stalą Stalowa Wola zdobył bramkę z rzutu karnego. W sumie obejrzał cztery żółte i jedną czerwoną kartkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski