Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Górnik Łęczna: Górnik przegrał mecz w piłkę błotną

DH
Górnik przegrał pierwszy mecz w rundzie wiosennej.
Górnik przegrał pierwszy mecz w rundzie wiosennej. Fot. Lukasz Kaczanowski/Kurier Lubelski/Polska Press
Górnik Łęczna przegrał z Podbeskidziem w Bielsku-Białej 0:2. Mecz rozgrywany był w tragicznych warunkach, na fatalnej murawie i w strugach deszczu ze śniegiem.

Spotkanie wcale nie powinno się odbyć. Murawa na stadionie w Bielsku-Białej jest w tak fatalnym stanie, że greenkeeperzy mieli problemy nawet z poprawnym nakreśleniem linii wyznaczających pole gry. Wszystkiemu winna pogoda i opady deszczu ze śniegiem, przez które płyta boiska zamieniła się w błotne bagno.

Delegaci PZPN w Kielcach i Gliwicach, gdzie panowały podobne warunki, odwołali na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem mecze Korony z Wisłą i Piasta ze Śląskiem. JanOzga, delegat odpowiedzialny za starcie w Bielsku-Białej, zignorował jednak protesty gospodarzy i nakazał mimo wszystko grać.

Efekt był do przewidzenia. Niewiele oglądaliśmy walorów piłkarskich. Dużo było za to walki, niecelnych strzałów i chybionych dośrodkowań, a piłka notorycznie zwalniała w kałużach. Nieco lepiej wyglądała druga odsłona. Gra nabrała tempa. Do głosu doszli piłkarze Górnika, którzy dominowali na boisku i mieli kilka okazji do otwarcia wyniku. W każdej sytuacji brakowało jednak kropki nad “i”, a nie pomagało boisko.

Choć podopieczni Jurija Szatałowa wyglądali dużo lepiej, gole strzelili miejscowi. W ciągu ostatnich pięciu minut z 0:0 zrobiło się 2:0 dla Podbeskidzia. Najpierw nieprzygotowany strzał oddał Mateusz Szczepaniak, a piłka po rykoszecie zmyliła Dziugasa Bartkusa. Chwilę później karygodny błąd, podobnie jak w meczu z Koroną, popełnił Bartkus. Litwin wbił sobie do bramki mocny strzał oddany z ostrego kąta przez Adama Mójtę.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2(0)
Górnik Łęczna 0(0)

Bramka: Szczepaniak 88, Mójta 90+4;
Podbeskidzie: Zubas – Sokołowski, Piacek, Baranowski, Mójta – Kato – Kowalski (61 Tarnowski), Szczepaniak, Możdżeń, Chmiel (90 Veretilo) – Demjan (63 Stefanik). Trener: Robert Podoliński
Górnik: Bartkus – Mierzejewski, Pruchnik, Bożić, Jakubik – Bogusławski, Danielewicz (78 Tymiński) - Bonin, Pitry, Piesio (40 Marquitos) – Świerczok I (85 Śpiączka). Trener: Jurij Szatałow
Żółte kartki: Bogusławski, Świerczok (Górnik). Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 3829.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski