Według ustaleń opolskiej prokuratury 24 marca ubiegłego roku w mieszkaniu Jarosława O. zorganizowana została impreza alkoholowa, w której uczestniczył pokrzywdzony Marcin P. i trzy inne osoby. Następnego dnia rano pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni, podczas której pokrzywdzony żądał zwrotu pożyczonych wcześniej pieniędzy. Gdy w pewnym momencie Marcin P. przysnął w fotelu, Jarosław O. przyniósł z łazienki butelkę z rozpuszczalnikiem do farb i lakierów, oblał nim pokrzywdzonego, a następnie podpalił. Pozostali uczestnicy libacji rzucili na podpalonego koce, aby ugasić ogień.
Marcin P. trafił do szpitala w Łęcznej w stanie ciężkim. z poparzeniami dróg oddechowych, głowy, przedramion oraz ud obejmujących 28,5% ciała. Spędził kilka miesięcy w śpiączce. Sprawca zaś trafił do zakładu karnego. Utrzymywał wtedy, że pokrzywdzony sam się podpalił. Prokurator oskarżył go o usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Proces Jarosława O. ruszył 2 lutego 2022 r. Podczas pierwszej rozprawy pokrzywdzony nie przyjął przeprosin oskarżonego i zażądał od 49-latka 5 mln zł odszkodowania i dożywotniej renty. We wtorek (18 lipca) Sąd Okręgowy w Lublinie uznał Jarosława O. za winnego usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, skazał go na 13 lat pozbawienia wolności i orzekł zapłatę 100 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonego.
Sędzia Andrzej Klimkowski uzasadniając rozstrzygnięcie przyznał, że oskarżony nie przyznał się w całości do zarzucanego czynu, natomiast zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdził linię zaprezentowaną przez prokuraturę w akcie oskarżenia.
Jak podaje PAP:
- Oskarżony nie kwestionuje faktu, że w wyniku kłótni i konfliktu, jaki toczył się między nim a pokrzywdzonym wyjął pojemnik z łatwopalną cieczą i oblał tą cieczą pokrzywdzonego, jednak zaprzeczył całkowicie, aby zainicjował ogień, który spowodował obrażenia ciała. W ocenie sądu wyjaśnienia oskarżonego nie zasługują w całości na wiarę – powiedział sędzia podczas rozprawy.
Zdaniem sądu, sposób działanie oskarżonego "nosi w sobie cechy szczególnego okrucieństwa", a "skalę cierpień i krzywd, jakich doznał Marcin P. w wyniku tego przestępstwa" należy potraktować jako okoliczność obciążającą. Na poczet kary sąd zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania. Po ogłoszeniu wyroku przedłużył mu areszt o kolejne trzy miesiące. Wyrok jest nieprawomocny.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?