W Podlodowie na posesji 64-latka w poniedziałek po południu pojawili się pracownicy zakładu energetycznego. Gospodarz nie opłacił rachunków, więc elektrycy przyszli wyłączyć mu prąd.
Masz dość poważnych newsów? Czytaj serwis Z przymrużeniem oka
Czytaj też Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Zdenerwowany 64-latek w przypływie emocji przymocował linkę holowniczą do słupa i odpalił silnik ciągnika... Słup połamał się a spadając zerwał przewody linii elektrycznej.
W tej sytuacji pracownicy zakładu byli zmuszeni do wyłączenia prądu innemu odbiorcy.
Wybryk 64-latka wstępnie oszacowano na 1500 złotych. Jak się okazało mężczyzna miał blisko 0,90 promila alkoholu w organizmie.
Gospodarz-awanturnik trafił na posterunek policji w Łaszczowie. Teraz odpowie za uszkodzenie mienia i kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?