Podpalił znajomego. Stanie przed sądem

- Mężczyzna podejrzany jest o to, że w dniu 26 stycznia 2016 r. w Zamościu działając ze szczególnym okrucieństwem i chcąc pozbawić życia Tomasza B. podpalił odzież leżącego w piwnicy bloku pokrzywdzonego - informuje Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

- W wyniku działań Przemysława L., jego znajomy doznał rozległych oparzeń i zwęgleń ciała obejmujących około 60 proc. jego powierzchni i w konsekwencji zmarł - dodaje Wójcik.

Do tragicznych zdarzeń doszło 26 stycznia w piwnicy bloku przy ul. Polnej w Zamościu. Tuż po 21 strażacy dostali informację o zadymieniu klatki schodowej w jednym z bloków. Gdy przyjechali na miejsce, zastali w piwnicy mieszkańców budynku dogaszających ubrania na młodym mężczyźnie. Po chwili przyjechała karetka, ale życia mężczyzny nie udało się uratować.

20-letni Przemysław L. i jego kolega Tomasz B. spożywali razem alkohol. - W pewnym momencie pokrzywdzony osunął się na podłogę, co spowodowane było znacznym stanem jego nietrzeźwości. Wtedy też Przemysław L. podpalił odzież Tomasza B., używając do tego celu zapalniczki lub zapałek - precyzuje rzecznik zamojskiej prokuratury.

W pierwszej fazie śledztwa prokuratura rozważała także użycie przez podejrzanego substancji łatwopalnej, jednak kolejne ekspertyzy wykluczyły tę hipotezę.

Podejrzany początkowo przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podał, iż nie chciał zabić pokrzywdzonego. Podczas późniejszych przesłuchań nie przyznawał się już do popełnienia czynu i odmawiał składania wyjaśnień.

20-latek został oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. - Przestępstwo to zagrożone jest niezwykle surowo - karą pozbawienia wolności od lat 12, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności - dodaje Wójcik.