Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróż bez pieniędzy

Teresa Dras
Ojciec i syn, czyli Roman i Jonasz Zańko
Ojciec i syn, czyli Roman i Jonasz Zańko
Jonasz Kazimierz Zańko, lat 13 i jego ojciec Roman mają zwyczaj podróżować po świecie bez pieniędzy. Dziś rano opuścili Lublin z zamiarem dotarcia do Wietnamu. Autostopem. Ten rodzaj komunikacji powoduje, że wakacje trwają dłużej niż przewiduje minister oświaty, zwykle trzy miesiące.

Mieszkają w Szczecinie. Roman prowadzi galerię sztuki naiwnej, wystawia też prace artystów niepełnosprawnych. Pierwszą podróż odbyli pieszo, ze Świnoujścia na Hel. Jonasz miał wtedy 6 lat. Nocowali na plażach, na jedzenie zarabiali rysując obrazki. W następne wakacje wyruszyli za granicę, do Francji. Potem były: Szkocja, Indie, Tybet i Mongolia, Japonia. Kiedy opuścili Kraj Kwitnącej Wiśni i stanęli na kontynencie, w Szanghaju, w kieszeni mieli 20 zł i 5 dolarów, a był koniec września. Stopem wracali-by do Polski kolejny miesiąc, co znaczyło, że Jonasz straci aż dwa miesiące lekcji. - Zadzwoniłem do redakcji Nationale Geographic i powiedziałem, że mam zdjęcia z Japonii. Wydrukowali je, a nam kupili bilety na samolot do Polski - opowiada Roman. - Na szczęście, bo żona wychodziła już ze skóry.

Wietnam to siódma podróż Zańków. - Każda ma jakiś cel. Do Indii jechaliśmy, żeby zo-baczyć słonia, do Japonii, żeby sprawdzić, czy Japończycy rzeczywiście nie używają brzydkich wyrazów - mówi Roman. Cel podróży do Indii sformułowali tak: "jedziemy na wyciecz-kę, bierzemy misia w teczkę". Wzięli ponad 500 pluszaków i rozdali hinduskim dzieciakom. - A do Wietnamu jedziemy nie wiadomo po co - z powagą dodaje Jonasz.

Ojciec i syn spisują swoje przygody w sieci i pocztą elektroniczną rozsyłają znajomym. Adresatem możesz być i Ty, napisz: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski