Chłopiec zniknął w piątek, 25 maja 2012 roku. Rodzice zgłosili się na policję tego samego dnia po 22:00. Policyjny dyżurny wszczął poszukiwania jako priorytetowe, 1 kategorii. Tak właśnie powinien zrobić w przypadku zaginięcia dziecka. Problem polega na tym, że w tej sytuacji powinien od razu powiadomić o zdarzeniu kierownictwo komendy. Policjant zrobił to dopiero w poniedziałek. To pierwsze z podstawowych zaniedbań.
- Gdyby o zdarzeniu wiedział komendant, być może ogłosiłby stan alarmowy i wezwał większą liczbę policjantów, którzy byliby w stanie przeszukać teren krok po kroku - mówi Janusz Wójtowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jednym z najważniejszych uchybień było to, że policjanci nie użyli psa tropiącego, którym dysponuje policja w Hrubieszowie. Dlaczego? Bo przewodnik psa był akurat na urlopie.
Ciało Łukasza znalazły w grudniu ub. r. dzieci bawiące się na sankach. Niedaleko jego domu.
Więcej na ten temat przeczytasz na: hrubieszow.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?