- Zwierzak był już wycieńczony. Położyłem się na ziemi, kolega z patrolu złapał mnie za nogi i za pas, i w ten sposób wspólnie wyciągnęliśmy tonące zwierzę - opowiadał Mariusz Kulibab.
Okazało się, że suczka miała łapki ściśnięte szelkami. - Jeszcze 10 minut i nie miałaby szans na dopłynięcie do brzegu - podkreślają policjanci.
Przemoczone i wystraszone zwierzę funkcjonariusze zawieźli do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Metalurgicznej.
Aktualizacja W niedzielę wieczorem po suczkę zgłosiła się jej właścicielka. - Kobieta była bardzo roztrzęsiona. Twierdziła, że pies się zgubił, gdy jej ciężarna siostra była z nim na spacerze - relacjonowała Bożena Kiedrowska, szefowa schroniska. - Rzeczywiście tak się mogło zdarzyć, że pies sam zaplątał się w szelki.
Po długiej rozmowie z właścicielką, pracownicy schroniska oddali jej Lucy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?