Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Położna środowiskowa ze Świdnika chciała zbadać dziecko przez telefon

Barbara Wójtowicz
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Archiwum
- Położna po porodzie odwiedziła mnie tylko raz, a po 15 miesiącach chciała sprawdzić stan zdrowia mojego dziecka przez telefon - denerwuje się pani Iwona, mieszkająca w okolicach Świdnika. - Od kiedy to bada się ludzi przez słuchawkę telefonu?

Jak mówi nasza Czytelniczka, po urodzeniu dziecka zadzwoniła do niej położna, która twierdziła, że może ją odwiedzić, ale tylko wtedy, gdy ktoś przyjedzie po nią do przychodni. - Stwierdziłam, że spotkanie z położną może mi się przydać, dlatego do domu przywiózł ją mój mąż - relacjonuje. - Położna nie wspomniała o możliwości zorganizowania kolejnych wizyt i od tamtej pory jej nie widziałam.

Po 15 miesiącach do pani Iwony kolejny raz zadzwoniła położna środowiskowa, aby umówić się na wizytę. - Gdy dowiedziała się, że mieszkam 5 km od Świdnika stwierdziła, że sprawę możemy załatwić przez telefon - opowiada kobieta. - Pytała o wzrost i wagę dziecka, interesował ją stan jego zdrowia. Byłam akurat w pracy, dlatego poprosiłam, żeby zadzwoniła następnego dnia. Nikt jednak do tej pory do mnie nie telefonował.

Jak mówi Grażyna Iwanowicz-Palus, wojewódzki konsultant w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologiczno-położniczego, takie zachowanie położnej było niedopuszczalne.

- Położna środowiskowa ma obowiązek przeprowadzić co najmniej 4 wizyty patronażowe, chyba że nie życzy sobie tego pacjentka. Pierwsza wizyta jest jednak obligatoryjna, bo położna musi sprawdzić, w jakich warunkach wychowywane będzie dziecko - tłumaczy. - Wizyta nie może być uzależniona od tego, czy rodzice przyjadą po położną. Gdyby te zasady były przestrzegane, może uniknęlibyśmy wielu sytuacji, w których noworodki są zaniedbywane czy wyrzucane na śmietnik.

Konsultantka zwraca też uwagę na to, że położna środowiskowa ma obowiązek opiekować się dzieckiem do 2. miesiąca życia, później jej obowiązki przejmuje pielęgniarka. - Te funkcje czasem są łączone, dlatego w tym wypadku pielęgniarka mogła przedstawić się jako położna - mówi. - Ale trzeba też pamiętać, że położna ma się opiekować nie tylko dzieckiem, ale też matką i tu czas opieki nie jest ograniczony. Nie wiem, dlaczego położna odezwała się nagle po tak długim czasie. Może miała właśnie okres sprawozdawczy?

Nie udało nam się skontaktować z położną, która odwiedziła panią Iwonę.

Położna ma wspierać dziecko i matkę

Z Teresą Chmiel, położną w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie, rozmawia Barbara Wójtowicz

Kiedy położna powinna odwiedzić nowo narodzone dziecko?
Przede wszystkim położna odwiedza nie tylko dziecko, ale też matkę, bo jej także należy się opieka. Pierwsza wizyta patronażowa powinna się odbyć w dniu powrotu matki z dzieckiem do domu, albo w dniu następnym. W pierwszych miesiącach życia takich wizyt powinno być średnio sześć. Później rolę położnej przejmuje pielęgniarka środowiskowa.

Czemu mają służyć takie wizyty?
Przede wszystkim położna ma rozwiać wątpliwości rodziców, co do opieki nad dzieckiem, podpowiedzieć, jak zadbać o maleństwo. To wykwalifikowana położna wie najlepiej, czy z dzieckiem nie dzieje się nic złego, czy bioderka rozwijają się prawidłowo, czy nie występuje przykurcz mięśni. Należy sprawdzić kikut pępowiny, określić odruchy neurologiczne dziecka. Ważne też, by położna zbadała matkę. Nie chodzi tylko o sprawdzenie, jak rodzice radzą sobie z dzieckiem, ale też zadbanie o matkę, określenie, czy rany goją się prawidłowo.

A jeśli to nie jest pierwsze niemowlę w rodzinie? Czy położna musi odwiedzać ją przy każdym kolejnym dziecku?
Ależ oczywiście! Każda sytuacja jest inna, dzieci różnie się rozwijają, matki mają różne problemy. Przy drugim i kolejnym dziecku rodzice są bardziej doświadczeni, posiadają wiedzę dotyczącą opieki nad niemowlęciem, co nie znaczy, że nie wymagają opieki. Pielęgniarki i położne posiadają wiedzę specjalistyczną i to one są w stanie określić, czy nic złego się nie dzieje. A przy okazji mogą sprawdzić warunki bytowe w rodzinie, zobaczyć, czy nie dochodzi do zachowań patologicznych.

Więc konsultacja telefoniczna nie wystarczy?
Przez telefon nie powinno się udzielać jakichkolwiek rad. Czasem odbieramy telefony od pacjentek zaniepokojonych stanem zdrowia swoim, lub dziecka, ale nie możemy odpowiedzieć im przez telefon. Konieczne jest spotkanie osobiste, rozmowa, przeprowadzenie badania. Przez telefon mogę porozmawiać tylko z pacjentką, którą badałam na przykład godzinę wcześniej i doskonale znam jej sytuację, potrafię powiedzieć, jak powinna postępować, mogę jej doradzić. W każdej innej sytuacji konieczna jest rozmowa osobista i badanie pacjenta.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski