Polska - Argentyna. Messi nie przyjechał, Lewandowski nie strzelił. Zwycięstwo dał nam Brożek. Zdjęcia

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Paweł Brożek. Z numerem 13 w reprezentacji Argentyny Mateo Musacchio - wówczas piłkarz Villarrealu, a później AC Milan
Paweł Brożek. Z numerem 13 w reprezentacji Argentyny Mateo Musacchio - wówczas piłkarz Villarrealu, a później AC Milan Sylwester Wojtas
Polska - Argentyna. Na mistrzostwach świata w Katarze ten mecz (w środę 30 listopada o godz. 20) będzie miał wielką stawkę. Pod tym względem trudno w ogóle go porównywać do ostatniej konfrontacji obu drużyn, do której doszło 11 lat temu w Warszawie. Biało-Czerwoni pokonali wówczas Argentyńczyków 2:1, a ostatnim polskim piłkarzem, który strzelił im gola, jest Paweł Brożek. Komentowano wówczas, że przyćmił Roberta Lewandowskiego. ZDJĘCIA >>>> Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Polska - Argentyna. Messi tu nie przyjechał

Reprezentacja Polski nie grała wówczas meczów o punkty, bo jako współgospodarz Euro 2012 mieliśmy zapewniony występ w tej imprezie. Pozostawał do niej rok, drużyna delikatnie mówiąc nie zachwycała, trener Franciszek Smuda musiał mierzyć się z krytyką. W takiej atmosferze 5 czerwca 2011 roku w Warszawie Biało-Czerwoni skonfrontowali się z Argentyńczykami.

Szkopuł w tym, że o ile skład Polaków nie był optymalny, to Albicelestes zjawili się w Warszawie załogą totalnie rezerwową. Paulo Zabaleta - wówczas piłkarz Manchesteru City - spośród grających na stadionie Legii był jedynym piłkarzem reprezentacji Argentyny, który znalazł się kilka tygodni później w ekipie na Copa America.

Na boisku przy Łazienkowskiej było widać, że Argentyńczykom przydałby się Leo Messi, przydałby się Angel Di Maria. Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski (a może też Kamil Grosicki) skonfrontują się z nimi w meczu narodowych reprezentacji dopiero 11 lat później w Katarze...

Lewandowski do Kuby, Kuba do Brożka...

Tamtego dnia w Warszawie kapitanem reprezentacji Polski był Jakub Błaszczykowski. Lewandowski w II połowie grał w zasadzie jako ofensywny pomocnik, ustępując na szpicy miejsca wprowadzonemu z ławki Pawłowi Brożkowi. I właśnie akcja tych piłkarzy, w kolejności: Lewy - Kuba - Brożek, przyniosła gola na 2:1.

Dla Pawła Brożka był to udany powrót do reprezentacji po prawie półrocznej przerwie. Łowca bramek z Wisły Kraków wówczas był w trakcie zagranicznego etapu swojej kariery, grał w tureckim Trabzonsporze.

To był też ważny dzień dla Mateusza Klicha, powołanego do kadry z Cracovii. Zmieniając w końcówce Lewandowskiego, zadebiutował w reprezentacji Polski.

Od tamtej pory drużyny Polski i Argentyny się nie spotkały. Do meczu w Katarze, ostatnim w grupie C, w lepszej sytuacji przystąpią Biało-Czerwoni, którzy mają 4 punkty, Albicelestes 3.

Polska - Argentyna 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Adrian Mierzejewski 26, 1:1 Marco Ruben 47, 2:1 Paweł Brożek 67.
Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Grzegorz Wojtkowiak, Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak - Dariusz Dudka, Rafał Murawski (76 Adam Matuszczyk) - Jakub Błaszczykowski, Adrian Mierzejewski (80 Michał Kucharczyk), Kamil Grosicki (56 Paweł Brożek) - Robert Lewandowski (90 Mateusz Klich).
Argentyna: Adrian Gabbarini - Pablo Zabaleta (46 Emiliano Insua), Mateo Musacchio, Federico Fazio (46 Jonathan Bottinelli), Cristian Ansaldi - Mario Bolatti - Pablo Piatti (78 Nicolas Gaitan), Nicolas Bertolo (46 Fernando Belluschi), Alejandro Cabral (68 Mauro Formica), Jonathan Cristaldo - Marco Ruben.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Materiał oryginalny: Polska - Argentyna. Messi nie przyjechał, Lewandowski nie strzelił. Zwycięstwo dał nam Brożek. Zdjęcia - Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie