– To kolejny mecz za przysłowiowe sześć punktów i chcemy go oczywiście wygrać. Myślę, że brakuje nam jeszcze nieco pewności siebie. Nie każdy gra na stałym poziomie. Jeśli to poprawimy, wrócimy na stałe do wygrywania – mówił przed meczem Łukasz Walawender, rozgrywający Polskiego Cukru MKS Avia Świdnik.
Na początku premierowej odsłony cały czas toczyła się wyrównana walka (5:5, 8:8), a chwilę potem dzięki mocnym zagrywkom Mateusza Lindy gospodarze odskoczyli na 12:9, utrzymując 3-punktową przewagę do połowy seta (16:13). Kolejne trzy oczka z rzędu zdobyli jednak świdniczanie, po tym, jak w polu serwisowym pojawił się Mateusz Rećko i w efekcie tablica wyników pokazała remis po 16. Praktycznie do końca seta toczyła się już niezwykle zacięta walka, a w emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, wygrywając pierwszą partię 25:22.
Beniaminek ze Świdnika poszedł za ciosem w kolejnym secie. Co prawda wrześnianie na początku tej część gry prowadzili 7:5, ale kolejne pięć punktów zdobyła ekipa ze Świdnika, wychodząc na prowadzenie 10:7 po udanym ataku Karola Rawiaka. Potem goście sukcesywnie powiększali swoją przewagę (12:8, 17:12). Krispol robił, co mógł, aby nawiązać równą walkę z Avią, jednak ponownie musiał uznać wyższość świdnickiego beniaminka, który wygrał pewnie drugą partię 25:17, obejmując prowadzenie w całym meczu 2:0.
Gdy wydawało się, że świdniczanie przypieczętują triumf w kolejnej partii i pewnie wygrają w trzech setach, gospodarze poderwali się jeszcze do walki. Team z Wrześni zwyciężył bowiem w trzeciej odsłonie na przewagi (26:24) i nadal wszystko było jeszcze możliwe w tym meczu. Krispol w tej części gry prowadził już 18:14, ale świdniczanie w końcowej fazie tego seta doprowadzili do remisu. Ostatecznie nerwową grę na przewagi, na swoją stronę rozstrzygnęli wrześnianie. Najpierw skutecznie z prawego skrzydła zaatakował Linda, a następnie Kalinowski zatrzymał atak Rećko.
Drużyna z lotniczego miasta nie zamierzała jednak tracić, choćby jednego oczka, dominując zdecydowanie w czwartym i zarazem ostatnim secie meczu. Ostatecznie Avia wygrała czwartą partię do 17 i cały pojedynek 3:1, inkasując trzy cenne punkty.
Po triumfie we Wrześni, Polski Cukier MKS Avia nadal zajmuje ósmą pozycją w ligowej tabeli, mając na koncie po szesnastu rozegranych meczach 26 pkt. (8 wygranych i 8 przegranych). Liderem jest aktualnie ekipa BBTS Bielsko-Biała, z kompletem szesnastu zwycięstw (46 pkt.). Bielszczanie wyprzedzają LUK Politechnikę Lublin (15 meczów - 39 pkt.) oraz BKS Visłę Bydgoszcz (14 meczów - 34 pkt.).
Krispol Września - Polski Cukier MKS Avia Świdnik 1:3 (22:25, 17:25, 26:24, 17:25)
Krispol: Dzierżyński (libero), Herbich, Roque de Oliveira, Czyżowski, Rakowski 1, Koliński, Narowski 6, Brzóstowicz 7, Kalinowski 14, Leracz, Pizuński 9, Krawiecki 2, Linda 18, Ligocki (libero). Trener: Marian Kardas
Avia: Boruch, Guz 2, Nowak 4, Machowicz, Walawender, Kurek, Obermeler 7, Sługocki 4, Rećko 19, Żywno 3, Swodczyk 15, Rawiak 10, Bonisławski (liber), Kuś (libero). Trener: Witold Chwastyniak
Sędziowali: Marek Orlef, Michał Malinowski
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?