- Na poligonie byliśmy od rana do godz. 15 i po całym dniu ćwiczeń byłam wykończona - mówi posłanka Gąsior-Marek. - Mogę się pochwalić, że jako jedyna kobieta na torze przeszkód bez pomocy pokonałam tzw. ściankę. Szkolono nas również z użycia masek p/g, obsługi i budowy granatów obronnych i zaczepnych, pomocy medycznej na polu walki. Oglądaliśmy pokaz ćwiczeń taktycznych. Byliśmy także na strzelnicy. Strzelałam z pisoletu, a z karabinka beryl miałam chyba niezły wynik, bo na 5 strzałów trafiłam "dziesiątkę" i "dziewiątkę". Trzy pozostałe poszły chyba w niebo...
Jak widać dzień na poligonie był wypełniony zajęciami. Z wojskowego kotła posłowie dostali grochówkę, a na drugie schabowego.
Przypomnijmy, że pomysł szkoleń wojskowych dla posłów pojawił się w marcu br., gdy pracowali oni nad projektem nowelizacji m.in. ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP.
Czytaj także: Lubelscy posłowie do wojska. Tylko po co? - pytają
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?