Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ppor. Bartosz Orzechowski. Honorowe obywatelstwo dla bohatera z Zamościa

Joanna Nowicka naszemiasto.pl
- Bartosz (na zdjęciu) był, jest i będzie dla nas bohaterem, podobnie jak Ci, którzy z nim służyli w Iraku - mówią jego rodzice
- Bartosz (na zdjęciu) był, jest i będzie dla nas bohaterem, podobnie jak Ci, którzy z nim służyli w Iraku - mówią jego rodzice archiwum rodzinne
Ppor. Biura Ochrony Rządu Bartosz Orzechowski oddał życie w obronie ambasadora RP. Teraz, po ośmiu latach od tamtego zdarzenia, otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Zamościa.

- Miasto Zamość do tej pory nie zdobyło się na gest upamiętniający ofiarę życia Bartosza Orzechowskiego w służbie ojczyźnie i nie zadbało, by ta ofiara zapisała się w historii naszego miasta. To niedopatrzenie trzeba naprawić - uzasadniał podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta Zamość radny Adam Kutyła. I zawnioskował o nadanie zmarłemu podporucznikowi BOR wyjątkowego tytułu - honorowego obywatela miasta.

Radni byli jednomyślni. Za przyjęciem uchwały w tej sprawie zagłosowały 22 osoby. Śp. Bartosz Orzechowski otrzymał ten tytuł w nieprzypadkowym terminie, bo kilka dni przed ósmą rocznicą zamachu, w którym oddał życie za ambasadora Polski Edwarda Pietrzyka.

Rankiem 3 października 2007 roku w dzielnicy Karrada w Iraku dało się słyszeć kilka eksplozji ładunków wybuchowych i ostrzał gradem pocisków. Terroryści napadli na konwój polskiego ambasadora. To Edward Pietrzyk był głównym celem, ale przeżył zamach. Własnym ciałem osłonił go plutonowy Biura Ochrony Rządu Bartosz Orzechowski. Ranny trafił do szpitala, gdzie zmarł. Trzy tygodnie przed powrotem do kraju i ukochanego Zamościa.

Rodzice Bartosza nie kryją, że tytuł Honorowego Obywatela Zamościa, jaki otrzymał ich syn, ma dla nich znaczenie. - To chyba znak, że on już nie jest tylko nasz, ale że się o niego upomniano. Nie będzie już tylko naszym bohaterem, ale i miasta. Chociaż nam to bohaterstwo i ta ofiara nie były potrzebne, bo oddalibyśmy wszystko, by 8 lat temu los potoczył się inaczej - mówią Bożena i Andrzej Orzechowscy.

- Do dziś niezliczoną ilość razy analizuję przebieg tych straszliwych zdarzeń tam w Bagdadzie. Zastanawiam się, co Bartosz mógł myśleć, czuć. Pamiętam też, jak spytałem go jakiś czas przed zamachem, czy zdaje sobie sprawę, że być może będzie musiał osłaniać ambasadora przed kulami. On powiedział, że tak. A ja do dziś żałuję, że o to spytałem... - wspomina tata Bartosza.

Bartosz Orzechowski został pochowany na cmentarzu parafialnym przy ulicy Peowiaków w Zamościu. Pośmiertnie awansowano go na podporucznika. Miał 29 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski