Pracowita sobota Motoru. Drugoligowiec zremisował z Jagiellonią

– Nie ukrywam, że jestem zadowolony z naszej pracy. W pierwszym meczu większość czasu byliśmy w ataku pozycyjnym. Z jagiellonią natomiast większa była nasza kompleksowość. Jako zespół cały czas się rozwijamy, ale rozwija się również każdy indywidualnie – ocenia szkoleniowiec lublinian, Gonçalo Feio.

Starcie z KSZO (rozpoczęte o godzinie 11:00) miało identyczny początek jak zeszłotygodniowa konfrontacja z Resovią Rzeszów (zwycięstwo 5:1). Pierwszą bramkę, podobnie jak wtedy, miejscowi zdobyli już w 3. minucie po rzucie karnym. Tym razem do jego egzekwowania nie podszedł jednak Piotr Ceglarz (nieobecny na boisku), a Wojciech Reiman (1:0).

Lublinianie dalej parli do przodu, ale nie przynosiło to wymiernych efektów w postaci bramki. Aż do 31. minuty, kiedy rezultat z bliskiej odległości podwyższył 19-letni Mikołaj Kosior, który był objawieniem jesieni w szeregach żółto-biało-niebieskich (2:0). Wysoką dyspozycję prezentuje też w okresie przygotowawczym do wiosny, co udowodnił w kolejnych minutach. Najpierw asystował przy trafieniu Mariusza Rybickiego na 3:0, a następnie po podaniu Jakuba Szuty sam z obrębu szesnastki ustalił wynik pierwszej odsłony (4:0).

Hat-tricka skompletował już po przerwie, dokładnie w 52. minucie spotkania, kiedy to popisał się uderzeniem wyjątkowej urody (5:0). Piłkę podawał do niego natomiast ostatni transfer Motoru, 18-letni lewy obrońca, Patryk Romanowski. Gospodarze zmniejszyli nieco tempo, a ich trener zdecydował się na kilka zmian. Między słupkami pojawił bramkarz akademii, 16-letni Oskar Jeż. Zastąpił golkipera przebywającego w klubie na testach.

Wydawało się, że Jeż zagra na zero z tyłu, ale w 88. minucie ładnym uderzeniem z wolnego goście zdobyli gola honorowego (5:1).

Po południu, a dokładnie o godzinie 14:00, Motor rozpoczął kolejny sparing. Rywal zdecydowanie silniejszy od KSZO, bo ekstraklasowa Jagiellonia Białystok. Trener Feio w tej potyczce sprawdził zupełnie inną jedenastkę. W niej znalazł się wypożyczony w ubiegłym tygodniu z Podbeskidzia Bielsko-Biała napastnik, Kacper Wełniak.

W pierwszej połowie co prawda zapisał się do statystyki, ale nie tak jakby tego sobie życzył. Został upomniany bowiem przez arbitra żółtym kartonikiem. W tej części meczu przeważali raczej rywale, ale dzięki dobrze dysponowanemu Łukaszowi Budziłkowi, Motor remisował do przerwy 0:0. Miejscowi nie ograniczali się jednak tylko do defensywy. W 27. minucie piłka trafiła w poprzeczkę bramki Jagielloni.

Po zmianie stron dalej pewnym punktem był Budziłek. Gospodarze byli już natomiast bardziej aktywni w ataku. Znać o sobie dawał Wełniak. W 78. minucie po centrze Piotra Ceglarza dał swojej drużynie prowadzenie. Długo podopieczni trenera Feio się z niego nie cieszyli. Zaledwie 60 sekund później wyrównał Wojciech Łaski (1:1).

– Po raz kolejny moi piłkarze pokazali, że z punktu widzenia mentalnego, nasz zespół złożony z samych profesjonalistów, rośnie. Nie jest ważne, jakie zadania zawodnicy ode mnie dostają, zawsze wywiązują się z nich jak najlepiej – komentuje portugalski trener Motoru.

Na boisko w sobotę wrócili kontuzjowani w ostatnim czasie Maksymilian Cichocki i Kamil Rozmus. Przed drużyną jeszcze pięć sparingów. Lista poniżej:
Motor - Chełmianka Chełm (piątek, 27.01.2023)
Motor - KS Wiązownica (piątek, 27.01.2023)
Motor - Górnik Łęczna (sobota, 04.02.2023)
Motor - Siarka Tarnobrzeg (piątek, 10.02.2023) – 2x 90 minut
Motor - Polonia Warszawa (piątek, 17.02.2023) – 2x 90 minut

Motor Lublin – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 5:1 (4:0)
Bramki: Reiman 3, Kosior 31, 39, 52, Rybicki 37 – goście
Motor: (I połowa); Testowany (71 Jeź) – Rudol, Cichocki, Najemski, Romanowski, Reiman, Rybicki, Złomańczuk (71 Pytka), Lis, Szuta, Kosior (71 Rozmus). Trener: Gonçalo Feio

Motor Lublin – Jagiellonia Białystoki 1:1 (1:1)
Bramki: Wełniak 78 – Łaski 79
Motor: Łukasz Budziłek, Testowany, Szarek, Zbiciak, Luberecki, Gąsior, R. Król, Kusiński, Ceglarz, M. Król (62 Staszak), Wełniak (83 M. Król) Trener: Gonçalo Feio