W lutym b.r. trzej strażnicy zostali umieszczeni w areszcie po tym jak ich koleżanka z pracy oskarżyła ich o wykorzystywanie seksualne.
Do zdarzenia miało dojść w styczniu. Kobieta zawiadomiła prokuraturę pod koniec lutego. W całej sprawie przewijał się również wątek funkcjonariuszki ZK, która według pokrzywdzonej miała jej grozić śmiercią
Prokuratura Rejonowa w Chełmie, która początkowo prowadziło śledztwo postawiła zarzut gwałtu dwóm mężczyznom. Trzeci usłyszał zarzut molestowania seksualnego.
W śledztwie, które przejęła Prokuratura Okręgowa w Lublinie było od początku sporo niejasności. Po dwóch tygodniach zatrzymani strażnicy więzienni zostali wypuszczeni na wolność.
Wersji pokrzywdzonej nie potwierdzają ani bilingi rozmów, ani zeznania świadków. - Zebrany materiał dowodowy zaprzeczył wersji podanej przez pokrzywdzoną, potwierdził natomiast prawdomówność podejrzewanych strażników więziennych - Mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Prokuratura Okręgowa w Lublinie umorzyła postępowanie w tej sprawie.
O wiarygodności kobiety wypowiedzieli się również psychiatrzy. Kobieta nadal twierdzi, że do gwałtu doszło.
Teraz z odpowiedzialnością karną może się liczyć "pokrzywdzona" w związku z tym, że zawiadomiła o przestępstwie do którego nie doszło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
