Prąd i ciepło wytwarzane będą w trzech miejscowościach: Przypisówce w gm. Firlej (pow. lubartowski), Kożanówce w gm. Rossosz (pow. bialski) oraz w Parczewie. W ciągu najbliższych trzech lat Tempo chce wybudować dziesięć takich zakładów.
Na powstaniu nowych bio-gazowni skorzystają przede wszystkim rolnicy i hodowcy zwierząt gospodarskich. Do wytwarzania energii w tych trzech instalacjach potrzeba będzie każdego roku około 125 tys. ton substratu.
- Podstawowym surowcem do produkcji będzie zielona masa kukurydzy, pozyskiwana od okolicznych rolników - zapowiedział Michał Maciejewski, prezes Tempo. Poza kukurydzą firma wymienia także takie substraty, jak gnojowica i obornik świński, pomiot kurzy ze słomą oraz wywar gorzelniany.
Mimo wykorzystywania tak specyficznych substancji, inwestor zapewnia, że okoliczni mieszkańcy nie odczują nieprzyjemnych zapachów. - Instalacja jest szczelna, nie ma prawa wydobywać się z niej jakakolwiek woń - zapewnia prezes Maciejewski.
Firma ma ogromną szansę na unijne dotacje. Do konkursu, który prowadzi Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Tempo zgłosiło wszystkie trzy projekty. - Zostały one ocenione przez komisję jako jedne z najlepszych w całym kraju i dostały się do kolejnego etapu - informuje Artur Walicki z NFOŚiGW.
Całą energię elektryczną wytworzoną przez Tempo kupi PGE Dystrybucja Lubzel. Z kolei wytworzone z biogazu ciepło w 20 proc. przeznaczone będzie na potrzeby własne bioelektrowni, a reszta sprzedana lokalnym odbiorcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?