Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces rodziców zastępczych z Szerokiego. Są oskarżeni o znęcanie się nad dziećmi

Marcin Koziestański
Małgorzata Genca/materiał ilustracyjny
Rodzice zastępczy podejrzani o znęcanie się nad podopiecznymi staną przed sądem. Oskarżeni są m.in. o przemoc i poniżanie. Ich proces ruszy za tydzień.

26 marca 2012 r. Zbigniew Z. i Monika Z. z Szerokiego zostali ustanowieni rodziną zastępczą dla dwóch małoletnich braci Rafała i Mateusza W.

52-letni Zbigniew W. pracuje na poczcie. Z zawodu jest murarzem. Oskarżony został o to, że od 16 kwietnia 2012 do 10 października 2014 r. znęcał się nad dwoma podopiecznymi w ten sposób, że szarpał, popychał, poniżał, odmawiał im posiłku, zabraniał wychodzenia z domu, spotykania się z rówieśnikami oraz wykorzystywał do pracy. 47-letnią Monikę Z. (z zawodu ekonomistkę) prokuratura oskarżyła o ciąganie chłopców za uszy i włosy, popychanie ich, wyzywanie i poniżanie.

Sprawę do prokuratury zgłosiło Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Lublinie. Pracownicy mieli podejrzenia, że wobec chłopców regularnie stosowana jest przemoc fizyczna, co sami potwierdzili w zeznaniach.

Rafał W. zeznał, że Monika Z. bardzo często krzyczała na niego i jego brata Mateusza. W czasie pobytu w domu Z. został dwa razy pobity paskiem przez Zbigniewa Z. Gdy rodzice zastępczy dowiedzieli się, że nastolatek palił w szkole papierosy, został zmuszony do wypalenia w ich obecności całej paczki. - Gdy kończył palić jednego papierosa, to wkładano mu następnego. Trwało to do chwili, aż zrobiło mu się niedobrze i wyszedł do toalety - czytamy w akcie oskarżenia.

Mateusz W. zeznał, że również został uderzony przez Zbigniewa Z. kilka razy, jednakże jego częściej biła Monika Z.Zdarzało się też, że chłopiec kilka razy nie dostał w domu jedzenia.

Stosowanie kar cielesnych wobec podopiecznych potwierdziła również świadek Ewelina P. - Zeznała, iż Mateusz mówił jej, że był bity nawet dwa razy w tygodniu. Od Zbigniewa Z. zazwyczaj dostawał pasem, od Moniki Z. kijem - czytamy w akcie oskarżenia.

Z opinii psychiatrycznej, jaka została sporządzona, wynika, że chłopcy nie mieli tendencji do fantazjowania i konfabulacji, a ich opiekunowie posiadali zdolność do rozpoznania skutków swojego zachowania.

Małżeństwo Z. ma dwoje dorosłych już dzieci. Nie przyznało się do znęcania się nad małoletnimi podopiecznymi. Monika Z. stwierdziła, że jedynymi karami, jakie stosowała, był zakaz korzystania z internetu i oglądania telewizji. Zbigniew Z. dodał, że Rafał W. sprawiał im wiele problemów, gdyż pił alkohol i palił papie-rosy.

Proces w sprawie małżonków z Szerokiego ruszy już 27 października. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski