Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator o tragedii w Stawku: - Obecnie bierzemy pod uwagę różne scenariusze (ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
Wypadek busów w Stawku pod Łęczną. Bilans wtorkowej tragedii w gm. Spiczyn to sześć ofiar śmiertelnych i 21 rannych.
Wypadek busów w Stawku pod Łęczną. Bilans wtorkowej tragedii w gm. Spiczyn to sześć ofiar śmiertelnych i 21 rannych. Jacek Babicz
Kierowcy busów, którzy zginęli w tragicznym wypadku pod Kijanami, byli trzeźwi. Przesłuchanie pasażera dostawczego busa nie dało rozstrzygnięcia co do przyczyny zderzenia.

Do wypadku doszło we wtorek po południu. Pod Kijanami czołowo zderzyły się dwa busy: pasażerski i dostawczy. Na miejscu zginęły cztery osoby, dwaj kierowcy i dwie pasażerki. Dwie kolejne kobiety zmarły w szpitalu. Rannych zostało 21 osób, karetki rozwiozły ich do szpitali w Lublinie, Łęcznej i Lubartowie.

W czwartek poznaliśmy wyniki badań krwi kierowców busów - dostawczego i osobowego. - Obaj mężczyźni byli trzeźwi - poinformował Paweł Banach, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej w Lublinie.

Prokuratura Rejonowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu lądowym. Przesłuchiwani są kolejni uczestnicy wypadku, wśród nich także pasażer dostawczego busa. - Świadek widział, że ich samochód jedzie wprost na nadjeżdżający z przeciwnej strony bus, po chwili doszło do zderzenia - mówił prokurator Paweł Banach.

Przypomnijmy, że taką wersję zdarzeń przedstawił wcześniej inny świadek - kierowca samochodu, który jechał za osobowym busem i widział, tak tragiczne w skutkach, czołowe zderzenie.

- Zeznania pasażera dostawczego busa nie wniosły nic nowego, jeśli chodzi o wyjaśnienie przyczyny wypadku. Nadal nie wiemy, dlaczego dostawczy bus nagle zjechał ze swojego pasa - podkreślał Paweł Banach.

Do czwartku nie zgłosił się na policję ani do prokuratury kierowca, który może okazać się kluczowym świadkiem w tej sprawie. Chodzi o osobę, która siedziała za kółkiem innego samochodu dostawczego i mogła widzieć wypadek. Pojazd o nieustalonej marce i kolorze jechał w stronę Łuszczowa.

Prokuratura informuje też, że bus dostawczy nie był nadmiernie przeciążony, więc nie mogło to być przyczyną wypadku. - W tej chwili bierzemy pod uwagę różne scenariusze. W sprawie ewentualnej awarii samochodu wypowie się biegły - zaznaczył Paweł Banach z Prokuratury Rejonowej w Lublinie.

Wątpliwości może rozwiać także planowana rekonstrukcja przebiegu wypadku.

Przypomnijmy, że wojewoda lubelski Wojciech Wilk w środę zwrócił się do kancelarii premiera o przyznanie z rezerwy ogólnej finansowej pomocy dla rodzin osób, które zginęły w wypadku - po około 12 700 złotych brutto. LUW poinformował w czwartek, że na razie nie ma decyzji w tej sprawie.

W niedzielę, 1 czerwca, o godz. 8, w parafii w Rozkopaczewie odbędzie się msza w intencji ofiar wypadku.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski