Przed szczypiornistkami MKS FunFloor Perły Lublin wyjazdowa potyczka ze Startem Elbląg

Elblążankom nie wiedzie się najlepiej w tym sezonie. Podopieczne trenera Marcina Pilcha po dziewiętnastu rozegranych meczach zajmują szóstą pozycję w ligowej tabeli, mając na koncie zaledwie 15 oczek. W ostatniej kolejce Start poprawił ten bilans, pokonując przed własną publicznością Suzuki Koronę Handball Kielce 33:28 i dzięki temu drużyna z Elbląga opuściła przedostanie miejsce w tabeli PGNiG Superlgi.

Z kolei lublinianki, które rozegrały o jeden pojedynek więcej od elblążanek plasują się nadal na pozycji lidera, mając aż o 38 punktów więcej od najbliższych rywalek. To tylko pokazuje o jakie cele w tym sezonie grają obie ekipy i kto jest faworytem piątkowej konfrontacji.

– Jesteśmy stawiani w roli faworyta tego spotkania i tak powinniśmy do tego meczu podchodzić. Nie możemy uważać się jednak za pewniaka. Trzeba mieć szacunek do siebie oraz do przeciwnika i zagrać mecz na pełnej koncentracji – podkreśla na stronie klubowej Monika Marzec, trenerka MKS FunFloor Perły.

– Nie chcemy dopuścić do żadnych niedomówień i niespodzianek. Zespół z Elbląga nie raz pokazywał już, że ma charakter. Potrafił wygrać między innymi przecież na gorącym terenie w Piotrkowie Trybunalskim. Ostatnio zwyciężył z Kielcami i przesunął się oczko do góry w tabeli. To młoda, waleczna drużyna, która gra do samego końca. Na pewno nastawiamy się na trudny mecz, a nie spokojne zgarnięcie trzech punktów – dodaje.

Niekwestionowaną gwiazdą i liderką elbląskiej ekipy jest Joanna Wołoszyk, która w siedemnastu meczach, zdobyła dla swojej drużyny 95 bramek. Drugą najskuteczniejszą zawodniczką wśród elblążanek jest w tym sezonie Paulina Kopańska, mająca na koncie 72 trafienia. Obie dysponują bardzo dobrym rzutem z drugiej linii i niedawno uczestniczyły w zgrupowaniu reprezentacji Polski.

W trwającej kampanii obie drużyny spotkały się już ze sobą dwukrotnie. W Elblągu lublinianki zwyciężyły 31:24, natomiast w hali Globus pokonały Start 32:23.