Przedsiębiorcy chcą, żeby marszałek został w Lublinie

Krzysztof Hetman marszałkiem województwa został w grudniu ub.r., po wyborach samorządowych. Wystartował w tegorocznych wyborach parlamentarnych i zdobył poselski mandat. Choć od głosowania miną niebawem dwa tygodnie, marszałek wciąż nie zadeklarował, czy porzuci urząd przy Spokojnej w Lublinie dla pracy na Wiejskiej w stolicy.

Czytaj także: Krzysztof Hetman szefem klubu parlamentarnego PSL?

Tymczasem, w przesłanym również do mediów piśmie, do pozostania marszałkiem województwa namawiają go lubelscy przedsiębiorcy.

"Lubelskie środowisko pracodawców z radością przyjęło sytuację, która wytworzyła się pod koniec ub. r. Wtedy to dwa strategiczne stanowiska dla miasta i regionu objęli Krzysztof Żuk i Krzysztof Hetman. Wcześniejsi wiceministrowie rządu stali się dla nas gwarancją nadania miastu i regionowi niezbędnego przyśpieszenia rozwojowego. Teraz dowiedzieliśmy się, ze jeden z dwójki wspomnianych Panów (…) uzyskał prawo do mandatu poselskiego (..). Zachęcamy pana do podjęcia decyzji, w wyniku której pozostanie Pan na urzędzie Marszałka. Również wtedy będzie Pan mógł skutecznie realizować zadania, o których mówił Pan w swoim programie wyborczym. (…) - czytamy w liście, pod którym podpisał się Grzegorz Dębiec, prezes LFP i firmy Transhurt.

Krzysztof Hetman zapowiedział w czwartek, że swoją ostateczną decyzję obwieści do najbliższej niedzieli. - Rozumiem zniecierpliwienie niektórych osób ale to trudna i odpowiedzialna decyzja. Bo tak naprawdę nie jest prywatna - tłumaczy marszałek województwa. - Już podczas kampanii wyborczej wiele osób zwracało mi uwagę, że powinienem pozostać marszałkiem. Wciąż ważę wszystkie "za" i "przeciw". Co do listu przedsiębiorców - oczywiście cieszę się, że mnie doceniają. I nie ukrywam, że jest dla mnie poważnym argumentem - dodaje.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!