Skład HAC Handball, półfinalisty Pucharu EHF z poprzedniego roku, przed tym sezonem został mocno przemeblowany i zespół nie przypomina drużyny, która mogłaby powtórzyć ten wyczyn. Jednak przewaga własnego parkietu wystarczyła Francuzkom do odniesienia dwóch zwycięstw. Bohaterkami gospodyń zostały portugalska bramkarka Daniela Pereira i brazylijska rozgrywająca Deonise Fachinello Cavaleiro.
W piątkowym meczu lublinianki grały słabo w ataku, zawiodła skuteczność i mimo dobrej postawy w obronie, do korzystnego rezultatu zabrakło celnych rzutów. Aby zwiększyć zagrożenie z drugiej linii trener Grzegorz Gościński po kwadransie gry przesunął Kristinę Repelewską ze środka rozegrania na prawą połówkę. W ostatnich spotkaniach na Repelewskiej spoczywa obowiązek kierowania grą zespołu, ale gdy skupia się na rozgrywaniu, przestaje rzucać.
Dlatego szkoleniowiec na środku ustawił Kamilę Skrzyniarz i w niedzielę takim ustawieniem SPR grał już od początku spotkania. Lewe rozegranie było zarezerwowane dla Aliny Wojtas, a w odwodzie była jeszcze Alesia Mihdaliova.
Wąska kadra poważnie ogranicza szkoleniowcowi pole manewru. W okresie słabszej gry brakuje zawodniczek, które dałyby zmianę i pociągnęły wynik. Dwa takie momenty w niedzielnym meczu miały wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie. Gdy w 23. min Małgorzata Majerek celnym rzutem wykończyła kontratak, lublinianki wygrywały 10:7 i tym samym z nawiązką odrobiły straty z pierwszej potyczki. Ale zamiast pójść za ciosem i powiększyć jeszcze przewagę, zaczęły za darmo oddawać piłkę rywalkom. Przez złe podania i pomyłki w rozgrywaniu akcji aż przez siedem minut nie potrafiły zdobyć kolejnej bramki. Na przerwę zeszły z minimalną przewagi - 11:10.
Po wznowieniu gry lublinianki szybko odskoczyły znowu na trzy trafienia (16:13), ale za chwilę boisko na dwie minuty opuściła Majerek i zaczęły się problemy. Francuzki zdobyły trzy bramki z rzędu. Na 17:16 rzuciła Repelewska, ale rywalki miały kolejną serię trzech trafień i HAC Handball wyszło na prowadzenie 19:17. W ostatnich minutach mistrz Polski nie wykorzystał kilku prezentów od przeciętnie grających rywalek i po raz drugi przegrał we Francji 22:24.
Teraz skupią się na walce w kraju
Po raz ostatni lubelska drużyna tak szybko odpadła z europejskich pucharów w sezonie 2006/2007. Wtedy SPR, również w trzeciej rundzie Pucharu EHF, przegrało dwa razy z holenderskim zespołem Van der Voort Quintus.
Lubelskiej drużynie pozostaje walka o obronę mistrzostwa Polski. Najbliższy mecz ligowy SPR rozegra dopiero w środę 8 grudnia (zaległe spotkanie z KSS Kielce). Przerwa w superlidze przeznaczona jest dla reprezentacji, która wystąpi w turnieju eliminacyjnym do MŚ 2011 (od 1 do 5 grudnia w Lublinie).
SPR Lublin - HAC Handball Hawr 22:24 (9:10). Sędziowały: Kjersti Arntsen i Ida Cecilie Gullaksen z Norwegii
SPR: Jurkowska, Baranowska - Włodek 8, Repelewska 5, Wilczek 2, Majerek 2, Marzec 2, Wojtas 1, Mihdaliova 1, Skrzyniarz 1, Sviderskiene. Trener: Grzegorz Gościński.
HAC Handball Hawr - SPR Lublin 24:22 (10:11) Sędziowały: Kjersti Arntsen i Ida Cecilie Gullaksen z Norwegii
SPR: Jurkowska, Baranowska - Repelewska 6, Mihdaliova 4, Majerek 4, Włodek 4, Wojtas 3, Skrzyniarz 1, Wilczek, Marzec, Danielczuk, Sviderskiene. Trener: Grzegorz Gościński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?