Przejście graniczne w Terespolu. Żeby w spokoju przemycać papierosy, zastraszali celników

Paweł M. (l. 35), Mariusz M. (l. 39) oraz Piotr M. (l. 35) zajmowali się przemytem od listopada 2015 roku do lutego 2019 roku.

- Wielokrotnie przekraczali granicę przez przejście drogowe w Terespolu, nielegalnie wprowadzili na obszar celny Unii Europejskiej bez zgłoszenia do odprawy celnej towar w postaci papierosów nieoznaczonych polskimi znakami akcyzy, narażając budżet Unii Europejskiej na uszczuplenia należności podatkowych w różnych kwotach - informuje Agnieszka Kępka, prokurator Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Nie był to przemyt skrojony na dużą skalę. Na jednorazowej kontrabandzie straty Skarbu Państwa wynosiły nie więcej niż 10 tys. zł. Istotniejsze w całej sprawie są okoliczności działania dwójki mężczyzn - Pawła M. i Mariusza M. W pewnym momencie na tyle się rozzuchwalili, że zaczęli kierować poważne groźby w kierunku pracowników służby celno-skarbowej.

Straszyli, że ich pobiją, a zemsta dosięgnie także ich rodziny. Ponadto złożyli zawiadomienie o przyjmowaniu przez funkcjonariuszy łapówek.

- Działania takie miały na celu zmuszenie pracowników służby do nieprzeprowadzania kontroli. Dodatkowo podejrzani znieważali funkcjonariuszy podczas i w związku z wykonywanymi przez nich obowiązkami służbowymi, używając wobec nich słów wulgarnych i obraźliwych - zaznacza Kępka.

Wszyscy trzej mężczyźni zostali już zatrzymani i doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Wobec Pawła M. i Mariusza M. prokurator wystąpił z wnioskami o zastosowanie tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Sąd przychylił się do tych wniosków, więc przemytnicy na zarzuty poczekają za kratami. Piotr M. zostanie na wolności, ale jest pod nadzorem policji i otrzymał zakaz opuszczania kraju.

Podejrzani przyznali się częściowo do stawianych im zarzutów i złożyli wyjaśnienia. Prokuratura nie ujawnia ich treści. Sytuacji całej trójki nie poprawia fakt, że wcześniej dopuszczali się już wielokrotnych i notorycznych przemytów, jednak ilości przewożone przez nich przez granicę kwalifikowały się wyłącznie jako wykroczenia.

Kolejną sprawą przemytu zajmuje się Nadbużański Oddział Straży Granicznej z Placówki w Dorohusku.

W środę funkcjonariusze SG w trakcie kontroli szczegółowej autobusu relacji Gdynia - Charków ujawnili duże ilości narkotyków. Wywęszła je Idea, pies służbowy straży granicznej.

W torbie bez właściciela, którą kierowca przewoził „za symboliczną opłatę”, znaleziono 1827 tabletek extasy, ponad 40 g kokainy, 100 g MDMA i prawie 250 g amfetaminy. Łączna wartość narkotyków została wstępnie oceniona na 70 tys. zł.

Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w 2018 roku zatrzymali przemycane narkotyki o łącznej wartości ponad 8 mln zł.

ZOBACZ TEŻ: Zlikwidowany gang narkotykowy

(materiał archiwalny)