Podopieczni Dariusza Daszkiewicza w pierwszym secie trzymali się dzielnie do stanu 7:6 dla rywali. Od tego momentu gospodarze zdobyli jednak siedem punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 14:6. Niemoc lublinian w ofensywie przełamał dopiero Szymon Romać, atakując z prawej flanki.
Drużyna z Bełchatowa nie odpuszczała jednak i po tym jak Karol Kłos obił ze środka lubelski blok, miejscowi byli coraz bliżej triumfu w tej partii (19:10). Ostatecznie premierowa odsłona padła pewnym łupem Skry 25:15. Seta zakończył serbski atakujący Aleksandar Atanasijević, posyłając asa serwisowego.
W partii numer dwa bełchatowianie na początku odskoczyli na 7:4, gdy blokiem zatrzymany został Nicolas Szerszeń. Ten sam zawodnik kilka akcji później popisał się asem serwisowym, co spowodowało, że tablica wyników pokazywała remis 9:9. Był to zarazem pierwszy punkt z pola zagrywki w wykonaniu przyjezdnych.
Gospodarze ponownie wypracowali sobie kilka oczek przewagi (14:11, 18:14) i wydawało się, że pewnie kroczą po triumf w tym secie. Lublinianie zbliżyli się jednak na jeden punkt (18:19), ale w końcówce znowu lepiej prezentowała się Skra i za chwilę miejscowi mieli pierwszą piłkę setową (24:21). Wykorzystali drugą z nich, gdy lubelski rozgrywający - Marcin Komenda zaserwował w aut i prowadzili już w całym meczu 2:0.
Set numer trzy okazał się zarazem ostatnim. LUK wyrównaną batalię toczył tylko do stanu 11:10 dla gospodarzy, gdy zablokowany został Atanasijević. Od tej pory bełchatowianie zanotowali serię 5:0 i w połowie tej części gry prowadzili 16:10.
Ekipa z Koziego Grodu nie była już w stanie dorównać Skrze, która stopniowo powiększała przewagę. Po kiwce Mateusza Bieńka ze środka, miejscowi mieli w efekcie dziewięć piłek meczowych (24:15). Ostatecznie bełchatowski zespół wygrał trzecią odsłonę 25:17 i całe starcie 3:0, inkasując pewnie trzy punkty.
Statuetkę MVP otrzymał środkowy Karol Kłos, zdobywca jedenastu punktów dla gospodarzy. Z kolei najskuteczniejszym zawodnikiem całego meczu był Nicolas Szerszeń, który zdobył trzynaście oczek dla zespołu przyjezdnych.
Lublinianie po sobotniej porażce w Bełchatowie zajmują jedenastą pozycję w tabeli PlusLigi, mając na koncie 19 pkt. (6 zwycięstw i dziewięć porażek).
W piątek, 16 grudnia LUK rozpocznie drugą rundę rozgrywek krajowej elity, walcząc na wyjeździe z ekipą Cerrad Enea Czarnymi Radom. Potyczka została zaplanowana o godz. 20.30.
PGE Skra Bełchatów – LUK Lublin 3:0 (25:15, 25:22, 25:17)
Skra: Kłos 11, Kooy 9, Atanasijević 12, Łomacz 1, Bieniek 9, Lanza 8, Piechocki (libero) oraz Rybicki. Trener: Joel Banks
LUK: Nowakowski 6, Komenda 2, Wachnik 3, Szerszeń 13, Romać 10, Jendryk 5, Watten (libero) oraz Włodarczyk 3, Stajer 1, Torelli, Gregorowicz (libero). Trener: Dariusz Daszkiewicz
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?