We wtorek ratusz po raz drugi ogłosił przetarg na obsługę schroniska. Pierwszy został unieważniony, bo okazało się, że były błędy w punktacji. Teraz wśród części obrońców zwierząt podniosły się głosy, że przetarg to nie jest właściwe rozwiązanie. - Schronisko to wielki skarb, nie można go zniszczyć urzędniczymi procedurami - napisała w liście do władz miasta Aniela Michalik-Roehr, wiceprezes "Arki". Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta, jest podobnego zdania.
- W przetargach decydują pieniądze. Firma, która weźmie od miasta mniej pieniędzy na obsługę schroniska, może oszczędzać na zwierzętach - uważa.
Marian Stani, dyr. Wydziału Ochrony Środowiska jest zwolennikiem przetargu. - Bo określamy warunki i wymagamy konkretnych rzeczy. Jeśli chcielibyśmy zmienić schronisko w jednostkę budżetową, to musielibyśmy stworzyć dodatkową administrację - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?