Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przetarg na śmigłowce dla armii z opóźnieniem

Piotr Nowak
AW101 ma prawie 23 m długości i ponad 6,5 m wysokości. Waży 15,6 tony. Na pokład zabiera dwóch pilotów i, w zależności od wersji, około 30 rozbitków, ponad 26 żołnierzy, 16 noszy lub 5 ton ładunku.
AW101 ma prawie 23 m długości i ponad 6,5 m wysokości. Waży 15,6 tony. Na pokład zabiera dwóch pilotów i, w zależności od wersji, około 30 rozbitków, ponad 26 żołnierzy, 16 noszy lub 5 ton ładunku. Małgorzata Genca
Więcej czasu na składanie ofert otrzymały firmy biorące udział w przetargu na śmigłowce dla armii. To kolejny poślizg w postępowaniu na zakup nowych maszyn, o które wojsko ubiega się od lat.

- Termin składania ofert został przesunięty z 13 na 27 marca br. - powiedział nam w poniedziałek płk Sławomir Lewandowski, pełniący obowiązki rzecznika Inspektoratu Uzbrojenia. Od 20 lutego jednostka organizacyjna Ministerstwa Obrony Narodowej prowadzi postępowanie na pozyskanie 16 śmigłowców dla polskiej armii. Pierwszy termin składania ofert przez producentów upłynął w poniedziałek, ale został przesunięty na wniosek jednej z zaproszonych firm. Więcej czasu ma umożliwić przygotowanie lepszej oferty i odpowiedzi na pytania MON.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że o więcej czasu nie wnioskował ani PZL-Świdnik, ani PZL z Mielca. Przebiegu postępowania nie komentuje natomiast Airbus Helicopters, który w poprzednim przetargu zaproponował armii śmigłowiec H225M Caracal. Spośród trzech firm jedynie Mielec zapowiedział przygotowanie oferty opartej na śmigłowcach Black Hawk. Z kolei Świdnik po raz pierwszy w Polsce zaprezentował AW101. Przy częściach do tej maszyny pracuje w PZL około 100 osób. Airbus nie przedstawił kandydata. Nieznana jest także kwota, którą MON ma zamiar przeznaczyć na zakupy.

Pięcioletni poślizg

Przetarg na zakup śmigłowców dla armii rozpisano jeszcze za rządów PO-PSL. W 2012 r. zakładano zakup 26 maszyn wielozadaniowych. Później ta liczba urosła do 60. Do przetargu stanęło trzech producentów: PZL-Świdnik (obecnie część włoskiej grupy Leonardo), PZL z Mielca (amerykańskie przedsiębiorstwo Sikorsky) i francuska firma Airbus. W 2015 roku, ze względów formalnych, odrzucono oferty Świdnika i Mielca. Wywołało to sprzeciw opozycji, pracowników zakładów i części ekonomistów. Podnoszono, że pominięcie przedsiębiorstw, które mają zakłady przemysłowe w Polsce, jest niekorzystne dla interesów gospodarczych państwa. Mimo to, tuż przed wyborami umowę z Airbusem parafowała jeszcze poprzednia ekipa. Negocjacje w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego prowadzili już politycy PiS, którzy zakończyli je bez rozstrzygnięcia. Obecnie prowadzone jest zupełnie nowe postępowanie na innych zasadach.

- Strona polska oczekiwała, aby Francuzi skorygowali swoją ofertę do takich zapisów, które dawałyby szansę na podpisanie tej umowy. Niestety tak się nie stało i trzeba było zakończyć negocjacje - powiedział Artur Soboń, poseł PiS. Na poniedziałkowej konferencji prasowej miał ogłosić zakończenie składania ofert. O zmianie terminu dowiedział się tuż przed jej rozpoczęciem.

- To jest dowód na to, że polski rząd działa w tej sprawie z całkowicie dobrą wolą wobec wszystkich trzech oferentów - podkreślił polityk PiS. Kolejne opóźnienie w przetargu skrytykowała część opozycji. „Ręce już dawno opadły...” - skomentował na Twitterze Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej z PO.

Polskie siły zbrojne mają na stanie około 240 śmigłowców. Zdaniem ekspertów lotniczych, nowe maszyny są armii potrzebne, ale nie natychmiast. - To nie jest tak, że jak wybierzemy śmigłowce i je kupimy, to w ciągu trzech lat wszystko zostanie wymienione. To są procesy niekiedy nawet 12-letnie - twierdzi Jerzy Gruszczyński, redaktor naczelny Lotnictwo Aviation International. Dodaje, że zakupów należy dokonywać uwzględniając nie tylko potrzeby pola walki, ale też interesy gospodarcze.

- Przedłużenie okresu składania ofert na dostawy śmigłowców nie będzie miało wpływu na termin przekazania Siłom Zbrojnym niezbędnego wyposażenia, w tym w szczególności – maszyn przewidywanych do szkolenia załóg - informuje Katarzyna Jakubowska z MON.

ZOBACZ TEŻ:

PZL-Świdnik liczy na kontrakt dla wojska. Pierwszy pokaz śmi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski