Przyjazny skwer na Węglinie może być za drogi dla miasta

„Przyjazny skwer na Węglinie” to inwestycja, którą wywalczyli mieszkańcy w ramach budżetu obywatelskiego. Chodzi o miejsce wypoczynkowo – rekreacyjne, które ma powstać pomiędzy al. Kraśnicką oraz ulicami: Judyma i Zagłoby. W poniedziałek ratusz dowiedział się ile mogą kosztować go prace.

Miasto na inwestycje zarezerwowało 347,5 tys. zł. O kontrakt walczą dwie firmy. Obie złożyły oferty przekraczające limit finansowy określony przez lubelski magistrat. Tańsza z nich chce za wykonanie robót 368,7 tys. zł, droższa – 441,6 tys. zł.
Ratusz ma teraz dwie drogi do wyboru: dołożyć brakującą kwotę lub ogłosić kolejny przetarg, licząc że oferenci obniżą swoje oczekiwania finansowe.

– W tym roku kontynuujemy rozpoczęte kilka miesięcy temu prace mające na celu stworzenie przyjaznego oraz funkcjonalnego miejsca dla mieszkanek i mieszkańców dzielnicy Węglin Północny. W sam proces projektowania nowej przestrzeni włączyli się przedstawiciele Rady Dzielnicy, którzy zaproponowali wykorzystanie niestandardowych rozwiązań i materiałów – mówi Artur Szymczyk, z-ca prezydenta Lublina.

W ramach inwestycji ma powstać 14 miejsc postojowych, zlecenie obejmie też przebudowę chodnika oraz wykonie oświetlenia.

- Po uporządkowaniu parkowania w tym rejonie, całość uzupełnią kolejne elementy małej architektury m.in. stolik wizualnie dopasowany do istniejących elementów, a także 2 zielone ekrany z bluszczu oraz nasadzenia 9 drzew liściastych i blisko 70 krzewów – opisuje Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego ratusza.

Na skwerze posadzone mają być m.in. klon polny, berberys thunberga, perukowiec podolski, oliwnik srebrzysty, pęcherznica kalinolistna oraz tawuła.

Miasto na wykonanie prac daje pół roku od daty podpisania umowy.